Amerykańska gwiazda skończyłaby 37 lata
Utalentowana i piękna
Co roku, 16 stycznia, w dniu urodzin Aaliyah, jej fani i przyjaciele, Missy Elliott i Timbaland zadają sobie pytanie, co by było, gdyby wokalistka nie wsiadła do samolotu, którym ostatecznie trafiła do nieba.
Aaliyah Dana Haughton przyszła na świat 16 stycznia 1979 r. w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn w rodzinie o zacnych muzycznych korzeniach. Jej matka Diane była wokalistką, a wuj Barry Hankerson znanym w branży rozrywkowej impresariem, żonatym z wielką diwą soulu Gladys Knight. Dorastająca w domu przepełnionym muzyką dziewczynka szybko zdecydowała, że swoją przyszłość zwiąże z show-biznesem. Już jako dwunastolatka podpisała kontrakt z dużą wytwórnią muzyczną i trafiła pod skrzydła samego R. Kellego. Szybko dostrzegł on talent drzemiący w dziewczynie i niebawem ukazała się jej debiutancka płyta Age Ain't Nothing but a Number.
Śliczna wokalistka pozostała wierna bojówkom i krótkim koszulkom odsłaniającym pępek, stając się wyrocznią mody dla nastolatek w USA. Aaliyah zagościła na łamach pism plotkarskich natychmiast po wydaniu pierwszej płyty. Media donosiły o romansie 14-letniej wówczas dziewczyny z dużo starszym gwiazdorem r&b R. Kellym, który skomponował i wyprodukował jej album. Oboje zaprzeczali doniesieniom.
W 1996 r. nazwisko Aaliyah na szczyt list przebojów. Krążek One In A Million do dziś pozostaje jednym z kamieni milowych czarnej sceny. Za brzmienie płyty odpowiedzialni byli debiutujący w branży producenci, Missy Elliott i Timbaland.
W 2001 roku ukazała się trzecia płyta wokalistki, zatytułowana po prostu Aaliyah. Znalazł się tu m.in. przebój Try Again z filmu Romeo musi umrzeć, w którym gwiazda zadebiutowała na srebrnym ekranie ( na zdjęciu z Jetem Li). Sukces kasowy zagwarantował Aaliyah kolejne propozycje z Hollywood - zagrała w ekranizacji powieści Anne Rice Królowa potępionych oraz miała wystąpić w kontynuacji słynnego Matrixa.
Aaliyah była na najlepszej drodze do megagwiazdorstwa, zarezerwowanego wówczas tylko dla takich wykonawczyń, jak Whitney Houston czy Janet Jackson.
W sierpniu 2001 roku piosenkarka udała się na Bahamy aby nakręcić teledysk do singla "Rock The Boat". Po zakończeniu zdjęć miała powrócić samolotem do Miami. Maszyna rozbiła się zaraz po starcie. Śledztwo wykazało, że stało się to za sprawą przeciążenia jak i błędów pilota, który znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Aaliyah Dana Haughton w wieku 22 lat pochowana została przy dźwięku trzepotu skrzydeł dziesiątek białych gołębi. Skromny dorobek, jaki po sobie pozostawiła, trzy albumy studyjne i dwa filmy wprowadziły ją na stałe do panteonu największych gwiazd na świecie. Co roku, 16 stycznia, w dniu urodzin Aaliyah, jej fani i przyjaciele, zadają sobie pytanie, co by było, gdyby wokalistka nie wsiadła do samolotu, którym ostatecznie trafiła do nieba.
(gabi)/WP Kobieta