Amerykańskie dziewczyny kochają brylanty i... Cartiera
W masie filmów i fotografii , które pojawiły się z okazji 70. rocznicy wybuchu Drugiej Wojny Światowej, wpadła mi w oko mała fotka z Paryża. Okolice Placu Vendome, elegancki sklep i ...worki z piaskiem przy oknach wystawowych. Dziwny kontrast! Tak przed bombami starał się chronić najsłynniejszy jubiler świata, czyli paryski Cartier.
Paryż miał szczęście. Nie podzielił losów Warszawy i dawny butik Cartiera nadal można oglądać i odwiedzać. Tkwi w tym samym miejscu od dziesięcioleci. W czasach nieboszczki komuny, gdy z rodzicami byłem po raz pierwszy w życiu w Paryżu, butik Cartiera zrobił na mnie piorunujące wrażenie. W drzwiach stal rosły ochroniarz, a na wystawie tkwiła jedna wielka diamentowa kolia. Pomyślałem sobie wówczas, że tak musi wyglądać luksus: kolia i wejście tylko dla wybranych! Od tamtego czasu, za każdym razem, gdy trafiam gdzieś na fotografię lub sklep Cartiera, przypominam sobie ową niezwykłą wyprawę z dzieciństwa.
Cartier to jedna z niewielu paryskich firm, które zdołały przetrwać dziesięciolecia, odnaleźć się w każdej rzeczywistości i zrobić zawrotną karierę w USA. Z Cartierem współpracowali wszyscy najsłynniejsi kreatorzy mody, w tym Worth, Dior i Coco Chanel. Biżuterię zamawiali tam królowie, książęta, dyktatorzy, aktorzy, reżyserzy i mafiosi. Kolie, diademy i pierścionki od Cartiera nosiły rosyjskie arystokratki i amerykańskie gwiazdy filmowe. Rodzina Cartier zawsze potrafiła znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Dzięki temu osiągnęła sukces. Oprócz biżuterii produkowała damskie i męskie zegarki, perfumy i eleganckie dodatki do strojów. W 2009 roku słynny jubiler świętuje kilka okrągłych rocznic. I nic nie wskazuje na to, by szybko miał zejść ze sceny.
1859
Firmę założył w 1847 roku Louis Francois Cartier. Młody i ambitny jubiler powoli zdobywa bogate klientki i ich zamożnych sponsorów. Dokładnie 150 lat temu przychodzi jeden z większych sukcesów. Cartier otwiera elegancki butik przy Boulevard des Italiens 9. Paryż przeżywa wówczas rozkwit pod panowaniem Napoleona III. Arystokratki kochają Cartiera za jego brylantowe wyroby. Interes kwitnie, a syn fundatora – Alfred Cartier - w 1899 przenosi sklep na rue de la Paix. To jeden z najdroższych adresów Paryża. Za Cartierem podążają tutaj inni jubilerzy. Do dziś ten fragment miasta uważany jest za Mekkę bogaczy.
1909/2009
Od początku XX wieku firma Cartier dostarcza biżuterię na angielski dwór królewski. Już w 1902 roku z okazji uroczystości koronacyjnych króla Edwarda VII dwór zamawia u Cartiera 27 diademów. Książę Walii nazywa Cartiera: „Królem jubilerów i jubilerem królów”. W 1909 roku powstaje elegancki butik przy New Bond Street w Londynie. W tym samym roku firma rusza na podbój Ameryki. Powstaje pierwszy sklep w Nowym Jorku. Z okazji setnych urodzin butiku, w maju tego roku zorganizowano tam okolicznościowa wystawę, na której znalazły się najsłynniejsze projekty z ostatnich stu lat.
Zaprezentowano miedzy innymi: Tutti Frutti, czyli podwójną broszkę zaprojektowaną w 1935 roku dla żony Cole’a Portera, oraz oryginalną, tygrysią lornetkę wykonaną na zamówienie Księżnej Windsoru w 1954 roku.
Na otwarciu ekspozycji pokazali się wierni klienci firmy, w tym Jessica Biel, Anne Hathaway, sir Elton John, Demi Moore, Patti Smith, Martha Stewart i Justin Timberlake.
1969
Dokładnie 40 lat temu Richard Burton wręcza Elizabeth Taylor prezent z okazji urodzin. Gwiazda otrzymuje imponujący diament od Cartiera. Kamień ma 69 karatów i po raz pierwszy w historii światowego jubilerstwa osiąga cenę miliona dolarów. Jubilerzy z nowojorskiego oddziału firmy Cartier umieszczają go w imponującej brylantowej kolii. Do tej pory ów słynny wyrób Cartiera uważany jest za jeden z najważniejszych w dziejach firmy.
W 1970 roku nowojorska siedziba firmy Cartier przy Fifth Avenue (na zdjęciu) zostaje wpisana na listę zabytków. W 2003 roku skwer przed eleganckim budynkiem, nieopodal katedry świętego Patryka otrzymuje nazwę „Place de la Cartier”.
I mimo upływu stu lat wszystko wskazuje na to, że małżeństwo Cartier/Nowy Jork nadal ma się dobrze.