GwiazdyAnita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o pracy na Instagramie. Podała stawkę

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o pracy na Instagramie. Podała stawkę

Anita Szydłowska ujawniła, jak wygląda praca influencerki
Anita Szydłowska ujawniła, jak wygląda praca influencerki
Źródło zdjęć: © Instagram | anitaczylija
06.07.2022 17:33, aktualizacja: 06.07.2022 20:20

Anita Szydłowska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych bohaterek programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jej eksperyment zakończył się pełnym sukcesem - wzięła ślub z Adrianem. Dzisiaj na Instagramie obserwuje ją ponad 250 tys.osób. Ostatnio ujawniła, jak wyglądają jej zarobki.

Anita i Adrian Szydłowscy to para, która wzięła udział w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperyment skończył się dla nich sukcesem. Szydłowscy są już cztery lata po ślubie i mają dwoje dzieci - dwuletnią Blankę i trzyletniego Jerzego.

Anita Szydłowska opowiedziała o pracy na Instagramie. Ujawniła stawkę

Oprócz miłości i rodziny para zyskała też sporą popularność w sieci, dzięki czemu mogą używać swoich kont w mediach społecznościowych jako dodatkowego źródła dochodu. Adriana obserwuje na Instagramie ponad 120 tys. użytkowników, natomiast Anitę aż 250 tys. Ostatnio kobieta ujawniła, jak wygląda praca influencerki i na jakie zarobki może liczyć.

Anita podkreśliła, że cena konkretnego postu zależy przede wszystkim od liczby obserwujących. Podała też przelicznik, według którego można negocjować stawki postów – liczba obserwujących pomnożona przez 0,01. Wynika z tego, że jeśli Szydłowska trzyma się takich wyliczeń, zarabia około trzech tysięcy złotych. "Oczywiście to wszystko jest dużo bardziej złożone" - zastrzegła w swoim InstaStory.

Szydłowska przestrzega fanów. "Najgorsi są pseudo-menagerowie"

Anita Szydłowska przestrzegła też swoich fanów przed nieuczciwymi propozycjami. Ujawniła, że sama dostawała dużo ofert z niekorzystnymi warunkami. "Najgorsi są jednak pseudo-menagerowie, którzy zaczynają stawiać warunki, wciskać reklamy jakichś podróbek. Później okazuje się, że bardzo długo można czekać na zapłatę lub nie dostać jej wcale, albo nie są podpisywane umowy zgodnie z prawem" - czytamy.

"Trzeba bardzo uważać, bo w sieci nie brakuje osób, które chcą kogoś wykorzystać, a przez małą wiedzę takie osoby się na to godzą" - napisała Szydłowska.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (20)
Zobacz także