Anja Rubik w gronie wrogów narodu według "Newsweeka". "Jestem bardzo dumna"
Modelka od dawna mocno angażuje się w sprawy społeczne. Bierze udział w czarnych protestach, namawia do ich organizacji poza granicami Polski. W najnowszym numerze "Newsweeka", którego okładka wzbudza kontrowersje, jej działania zostały docenione. Jak sama komentuje: "Jestem bardzo dumna".
Choćby przebywała na innym kontynencie, nie przeszkadza jej to w zabieraniu głosu w sprawach dotyczących praw kobiet, mniejszości narodowych, seksualnych. Wykorzystując swoją sławę i bycie osobą publiczną na arenie międzynarodowej, opisuje rodzimą rzeczywistość i problemy, z jakimi borykają się Polki.
Teraz na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się okładką tygodnika na której widnieje 11 znanych twarzy, a wśród nich, Anja Rubik. Drukowany napis na środku głosi "Nieprawdziwi Polacy", a podtytuł: "Kogo i czego nie powinien lubić – według obecnej władzy – prawdziwy patriota". Modelka skomentowała: " Doskonała satyra. Jestem bardzo dumna z bycia wybraną do grupy będącej zagrożeniem obecnego rządu. Bycie Polakiem oznacza wiarę w siebie nawzajem, nie marginalizowanie innych."
Twarz Anji znalazła się tuż obok m.in. Donalda Tuska, Magdaleny Środy, Macieja Stuhra, Agnieszki Holland, Jurka Owsiaka czy Roberta Biedronia. Wszyscy oni otwarcie krytykują działania i plany obecnego rządu. I robią to w sposób jawny i bezkompromisowy.
Fani Modelki komentują: "Świetna okładka – doborowe towarzystwo", "Towarzystwo idealne". Inni zauważają, że brakuje tylko Natalii Przybysz, która swoim wywiadem na temat przeprowadzonej aborcji pokazała również jak bardzo jej poglądy różnią się od tych, jakie wyznaje partia rządząca, a jej historia była obszernie komentowana przez Polaków.
Pięć kobiet i sześciu mężczyzn, których jedni kochają, cenią, podziwiają, inni szczerze nie cierpią z racji ich poglądów i tego, że coraz częściej zabierają głos w sprawach polityki, zamiast zajmować się swoja artystyczną pracą - tak obrywało się Stuhrowi, Holland, czy Ostaszewskiej w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Podobnie w przypadku Anji. Na jej profilach czasami roi się od jawnej agresji, chamstwa i wulgaryzmów. Ona nic sobie z tego nie robi, a wręcz odwrotnie, zdaje się robić coraz więcej. W opozycji do, jak to określił "Newsweek", "prawdziwych patriotów". Jak napisała jakiś czas temu na swoim profilu na Facebooku: "Pytacie mnie czego mamy bronić, odpowiedź jest prosta: godności człowieka, wolności słowa, wolności wiary."