Blisko ludziAntoni Pawlicki wziął udział w zatrzymaniu furgonetki pro-life. "Szatańska ciężarówka"

Antoni Pawlicki wziął udział w zatrzymaniu furgonetki pro‑life. "Szatańska ciężarówka"

Aktor wziął udział w zatrzymaniu samochodu oklejonego emblematami fundacji Pro - Prawo do Życia. Sytuacja miała miejsce w centrum Warszawy. W sieci, Antoni Pawlicki napisał, że było to "obywatelskie zatrzymanie".

Antoni Pawlicki
Antoni Pawlicki
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Anna Podlaska

25.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 14:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Antoni Pawlicki opublikował, w mediach społecznościowych, nagranie ukazujące zatrzymanie ciężarówki z naklejonymi hasłami antyaborcyjnymi. Takie auta stoją w różnych miejscach w Warszawie i mają na celu pokazanie, jak wygląda terminacja ciąży. Samochody z takimi fotografiami wywołują kontrowersje, widać na nich m.in. martwe płody.

"Jeździ i gada bzdury"

Antoni Pawlicki to aktor znany m.in. z serialu "Czas honoru". Ostatnio nagrał filmik, na którym widać, jak blokuje furgonetkę należącą do Fundacji Pro-Life Prawo do Życia. Na nagraniu przekazał, że postanowił wyrazić sprzeciw, wobec tego, że z samochodu słychać "szatańskie teorie".

"Słuchajcie, postanowiłem zatrzymać się na środku drogi w Warszawie, ponieważ zobaczyłem tę szatańską ciężarówkę finansowaną przez Ordo Iuris, czyli zagraniczną sektę międzynarodową neokatolicką, która znowu jeździ po Polsce, po Warszawie i rozwozi te szatańskie teorie. Widzę, że tutaj ma ochronę w postaci ludzi, którzy filmują, gadają przez radio. I razem spontanicznie z panami na rowerach postanowiliśmy zatrzymać tę furgonetkę i żeby już dalej nie jeździła i nie gadała tych bzdur" - powiedział aktor.

Na nagraniu widać też innych ludzi. Z zaciekawieniem obserwowali sytuację. Niektórzy kierowcy trąbili inni nagrywali "akcję". Do aktora podeszła np. kobieta, która zażądała, aby odjechał, bo inaczej wezwie policję. Pawlicki odpowiedział, że auto odmówiło mu posłuszeństwa.

Całe zdarzenie trwało ok. 8 min. Pod koniec Antoni Pawlicki zauważył: "Wszyscy się nawzajem filmujemy no i tyle z tego wyszło". Zanim ruszył, wyjaśnił jeszcze jednemu z towarzyszących mu rowerzystów: "Ja chyba jadę, bo mi się wydaje, że już wystarczającą szopkę zrobiliśmy. I tak tego nie powstrzymamy. Zróbmy obywatelskie zatrzymania co chwilę".

Antoni Pawlicki
Antoni Pawlicki© Instagram.com
Komentarze (907)