Antyoksydanty nie zapobiegają starzeniu się komórek
Witamina C i E, beta-karoten, jagody goji i acai - lista suplementów diety oraz superproduktów bogatych w antyoksydanty jest systematycznie poszerzana. Utarło się przekonanie, że ta grupa związków chemicznych powstrzymuje starzenie się komórek poprzez neutralizowanie wolnych rodników. Kolejny zdrowotny mit został obalony.
Witamina C i E, beta-karoten, jagody goji i acai - lista suplementów diety oraz superproduktów bogatych w antyoksydanty jest systematycznie poszerzana. Utarło się przekonanie, że ta grupa związków chemicznych powstrzymuje starzenie się komórek poprzez neutralizowanie wolnych rodników. Kolejny zdrowotny mit został właśnie obalony.
Zgodnie z teorią, antyoksydanty redukują szkody procesu utleniania, spowodowane przez wolne rodniki. Obiektem ataków wolnych rodników w organizmie człowieka są głównie związki posiadające w cząsteczkach wiązania podwójne: białka, DNA lub nienasycone kwasy tłuszczowe wchodzące w skład błon komórkowych. Wolne rodniki powstają w organizmie w wyniku reakcji metabolicznych, a zwłaszcza w procesie spalania wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Mogą również pochodzić z zewnątrz ze skażonego powietrza, dymu z papierosów, występują w wysoko przetworzonej lub zepsutej żywności czy lekach.
Naukowcy z Uniwersytetu McGill w Kanadzie mogą zepsuć humor tym osobom, które zainwestowały w suplementy diety w imię dłuższej młodości. Twierdzą oni, że antyoksydanty nie tylko nie zapobiegają rozkładowi komórek, ale mogę wręcz spowodować szybsze starzenie się naszego ciała.
Wyniki opublikowane w magazynie medycznym "Cell" sugerują, że wolne rodniki w rzeczywistości przedłużają życie komórki. Mają one ingerować w apoptozę, czyli w naturalny proces zaprogramowanej śmierci komórki w organizmie. Kanadyjczycy zaobserwowali, że wolne rodniki przeprogramowują DNA zdrowej komórki, która uruchamia funkcje obronne i żyje dłużej.
Przewodniczący badań, profesor biologii na Uniwersytecie McGill, Siegfried Hekimi, stwierdził: "Cała wiedza o wolnych rodnikach okazuje się błędna. Jest dokładnie odwrotnie, niż wszystkim się wydawało". Profesor potraktował dużą dawką rzekomo szkodliwych związków nicienie (układ nerwowy glist wykonuje takie same czynności jak układ nerwowy organizmów wyższych). Ich żywotność znacznie się przedłużyła.
Odkrycie Heikimi'ego stawia pod znakiem zapytania szereg wcześniejszych badań, zgodnie z którymi ochrona przed skutkami działania wolnych rodników jest kluczowa nie tylko dla młodej skóry, ale przede wszystkim zdrowego układu sercowo - naczyniowego. Przykładem mogą być wnioski opublikowane w zeszłym roku w "International Journal of Biochemistry & Cell Biology".
Kanadyjscy naukowcy wychodzą z założenia, że ludzki organizm stworzył szereg mechanizmów obronnych na przetrwanie w trudnych warunkach, ale systemy te pozostają nieaktywne do czasu, gdy nie mają niczego do roboty. I tutaj do czynu wkraczają wolne rodniki. To one mają sprawiać, że mechanizmy ze stanu pasywnego wchodzą w stan aktywny, chociaż wcale nie pojawiło się żadne zagrożenie, np. w postaci komórek rakowych.
Dlatego przyjmowanie dużych dawek suplementów diety, swoistych bomb antyoksydantowych, wiązane są z przyspieszaniem rozwoju raka piersi czy raka jajników. Jednocześnie, jak dowiodło badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda, ilości spożywane z jedzeniem mają korzystny wpływ na organizm, jednak już większe, dawki, które połykamy w tabletkach, syropach i rozmaitych wyciągach, może stanowić zagrożenie.
Dietetycy są zgodni co do tego, że witaminy i minerały potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, należy czerpać z urozmaiconej diety. Suplementy - zwłaszcza te, których działanie będzie można ocenić za kilkanaście lat, mogą wywołać niepożądane i nieprzewidywalne skutki uboczne.
(mtr/sr), kobieta.wp.pl