Barbara Kurdej-Szatan i Iwona Pavlović o koronowirusie. Zdradzają, czy robią zapasy
Panika związana z pojawieniem się koronowirusa ciągle rośnie. Chociaż specjaliści starają się uspokoić i tłumaczą, że sytuacja w Polsce jest opanowana, to Polacy wolą robić zapasy jedzenia oraz środków higieny. Barbara Kurdej-Szatan i Iwona Pavlović zdradzają, co sądzą o tym wszystkim.
Odkąd w Polsce potwierdzono pierwszy przypadek koronowirusa, rodacy wolą dmuchać na zimne i już robią zapasy. W internecie pojawiają się zdjęcia pustych półek w supermarketach, informacje o braku maseczek na twarz w aptekach oraz braku żeli antybakteryjnych i mydeł w drogeriach.
Barbara Kurdej-Szatan o robieniu zapasów
Specjaliści starają się uspokoić i zapewniają, że sytuacja jest pod kontrolą. Polacy jednak wolą dmuchać na zimne. Z takiego też założenia wyszła Barbara Kurdej-Szatan, która zdradziła, że sama zrobiła większe zakupy. "Coś już kupiliśmy, ale to nie cukier"- żartowała w rozmowie z "Pomponikiem".
Ma również radę dla wszystkich. Namawia, by zaopatrzyć się w maseczki oraz środki higieny. "Choć nie ma ich już w aptekach, mam nadzieję, że znajdziecie" – mówi.
Panice nie ulega Iwona Pavlović. "Czy się boję? Nie, w Polsce czuję się bezpiecznie. Trzeba jednak pamiętać o sprawie i zbadać się, gdy poczujemy się źle, zachować środki ostrożności. Ja, w związku z moimi lekcjami tańca, spotykam się z dużą ilością osób i przyznaję, że w torebce mam płyn antybakteryjny, żeby myć ręce. Czy to mnie uchroni, nie wiem. Nie panikuję i nie robię zapasów" – zapewnia. Zdradza jednak, że zawsze ma przy sobie żel antybakteryjny.
Zobacz także: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
