Barbara Kurdej-Szatan o chorobie Julii Wróblewskiej. "Starałam się być z nią"
Julia Wróblewska od lat zmaga się z depresją. Niedawno ogłosiła, że ze względu na stan swojego zdrowia psychicznego zniknie na pół roku z planu "M jak miłość". Podczas prac nad serialem młodą aktorkę miała przyjemność poznać Barbara Kurdej-Szatan. Od razu zauważyła, że Julia zmaga się z problemami.
Barbara Kurdej-Szatan to polska aktorka, której rozgłos i sympatię Polaków przyniosła rola uroczej konsultantki w reklamach sieci Play. To ona sprawiła, że jej kariera nabrała rozpędu. Dziś możemy oglądać ją m.in. w serialu "M jak miłość", na planie którego poznała Julię Wróblewską, wcielającą się w postać Zosi.
Julia Wróblewska od lat zmaga się z depresją
23-letnia Julia Wróblewska nie ukrywa, że od wielu lat choruje na depresję. Aktorka często opowiada o swoich zmaganiach z chorobą. Ostatnio opublikowała wstrząsające wideo, w którym wcieliła się w rolę osoby z myślami samobójczymi. Zostało ono opatrzone słowami, koło których trudno przejść obojętnie:
"Zrobiłam to, przetrwałam wczoraj. Co się stało, walczyłaś z kimś? Nikt nie będzie za tobą tęsknić, przecież nikt nawet cię nie lubi. Widziałam, jak patrzyłaś na te tabletki, po prostu weź je wszystkie."
Na początku października Julia Wróblewska ogłosiła, że chwilowo znika z planu serialu "M jak miłość" oraz mediów społecznościowych. Powodem takiej decyzji jest podjęcie przez nią półrocznej terapii na oddziale zamkniętym. Dotychczasowe leczenie nie przyniosło bowiem oczekiwanych rezultatów.
Barbara Kurdej-Szatan szczerze o chorobie Julii Wróblewskiej
Barbara Kurdej-Szatan, zapytana przez dziennikarkę Jastrząb Post, czy podczas wspólnej pracy na planie "M jak miłość" zauważyła, że Julia ma jakieś problemy, podkreśliła, że jej młodsza koleżanka zawsze była bardzo profesjonalna.
- W pracy robiła wszystko, co miała robić, tak jak zawsze. Bardzo dobrze pracowała, bardzo dobrze znała swoją rolę, swój tekst, dobrze grała. Znając ją, widziałam czasem, że czymś się bardziej przejmuje, coś ją bardziej dotyka, porusza. Ale wtedy starłam się być z nią, bronić jej, rozmawiać - wyznała Kurdej-Szatan.
Aktorka uważa, że Wróblewska powinna być przykładem dla każdego, kto zmaga się sam ze sobą. Ważne, żeby nie wstydzić się swojej choroby i iść się leczyć, bo życie mamy tylko jedno.
- Trzymam za nią kciuki. Jest to bardzo świadoma siebie dziewczyna, która, tak jak sama opowiedziała, ma ze sobą w środku problemy. Ale właśnie dlatego, że jest siebie świadoma, chce iść na pół roku na leczenie. I bardzo dobrze - podsumowała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!