„Córki stanu” – czy pomagają politykom?
Mówi się, że ładna i inteligentna córka lub choćby bratanica to dla polityka prezent od losu. Celebrytka w rodzinie męża stanu nie musi nawet wypowiadać się na tematy związane z rządzeniem czy partyjnymi przepychankami. Ważne, żeby pojawiała się w odpowiednim czasie i miejscu oraz wzbudzała sympatię.
Mówi się, że ładna i inteligentna córka lub choćby bratanica to dla polityka prezent od losu. Celebrytka w rodzinie męża stanu nie musi nawet wypowiadać się na tematy związane z rządzeniem czy partyjnymi przepychankami. Ważne, żeby pojawiała się w odpowiednim czasie i miejscu oraz wzbudzała sympatię.
Przez polską politykę przewija się parę urodziwych „córek stanu”. Czy mają szansę zyskać dla swoich krewnych nowe grupy wyborców? Specjaliści są zdania, że tak. Newsweek opisuje, w jaki sposób te młode kobiety, teoretycznie niezwiązane z polityką, są w stanie pomóc w wygraniu kampanii wyborczej.
(sr)