Moda jest zmienna i kapryśna. Sezonowe trendy co kilka miesięcy dyktują fashionistkom i zwykłym śmiertelnikom inne fasony i kolory. Są jednak elementy garderoby i makijażu, które zawsze, bez względu na zmiany w modzie, kojarzyć się będą z kiczem. Przedstawiamy kiczowatą dziesiątkę modowych niewypałów.
Moda jest zmienna i kapryśna. Sezonowe trendy co kilka miesięcy dyktują fashionistkom i zwykłym śmiertelnikom inne fasony i kolory. Są jednak elementy garderoby i makijażu, które zawsze, bez względu na zmiany, kojarzyć się będą z kiczem. Przedstawiamy kiczowatą dziesiątkę modowych niewypałów.
Doda
Białe kozaczki
Synonim elegancji z małomiejskich dyskotek i jedyny fason obuwia, który wzbudza tak intensywne reakcje. Przeciwniczek i zwolenniczek tego fasonu butów jest tyle samo. W Internecie mnożą się strony internetowe, na który zafascynowani tą częścią obuwia pasjonaci – przesyłają „upolowane zdjęcia” szczęśliwych posiadaczek białych kozaczków.
Kiedy celebrytka pojawi się na gwiazdorskim spędzie obuta w białe kozaki, plotkarskie magazyny następnego dnia zastanawiają się czy to celowy wybieg i dowcipne mrugnięcie okiem, czy też brak gustu. Bo trzeba nie lada wyczucia i świetnej stylizacji, by kozaczki w kolorze białym, przestały być kiczem podkute.
Małgorzata Rożniatowska
Spuścizna po cudownych latach osiemdziesiątych: najbardziej kiczowatej epoce w modzie. Trzydzieści lat temu wybór kosmetyków kolorowych w polskich sklepach był mały. W osławionych „Peweksach” od czasu do czasu dostać można było w horrendalnych cenach pojedyncze sztuki cieni i kredek do oczu. Królowały wówczas wszelkie odcienie błękitu, które panie w tamtych czasach hojnie aplikowały na powieki. Brunetki i blondynki straszyły lazurowymi powiekami, gdzie kolor nałożony był, aż pod linię brwi.
Makijażyści przyznają, że odcienie niebieskie są „trudne”: potrzeba opalonej cery bez skazy, aby osiągnąć efekt, który nie będzie trącił kiczem.
AnnaLynne McCord
Cekiny
Lata osiemdziesiąte, dekada kiczu, powróciły w modowych cytatach kilka sezonów temu. Najpierw, delikatnie – jako dyskretne mini aplikacje i dyskretne naszycia. Odważniejsze fashionistki szukały ciuchów z dużą ilością błyskotek: zwłaszcza w okolicach Sylwestra i karnawału ze sklepów znikają cekinami wyszywane małe torebki, albo cekinowe bolerka.
Cekiny, połyskujące i świetnie wyglądające wśród świateł dyskoteki i na wielkich balach, kłują w oczy w biurowym otoczeniu.
Maryla Rodowicz
Frędzle
Kowbojski „look” ma swoich pasjonatów. W ubiegłorocznym sezonie jesień/zima oraz na tegoroczną wiosnę projektanci lansuja frędzle na torbach i przy butach z długą cholewą.
Jednak skórzana (lub z tzw. skóry ekologicznej) kurtka z frędzlami z elementami dekoracyjnymi w postaci powiewających chwościków przy rękawach, zwykle będzie kojarzona z kiczem i tandetą.
Alicja Węgorzewska
Zwierzęce nadruki
Ubrania w tzw. „panterkę” mają dużo wspólnego z cekinami. Trzeba dokładnie przemyśleć stylizację i niemal po aptekarsku ustalić dawkę zastosowania w modzie zwierzęcych nadruków.
O ile chusta w lamparcie plamy zdobi prawie każdego, to w „dzikiej” sukience wyglądają dobrze tylko osoby, które swój wizerunek szlifują latami i przy pomocy zastępu stylistów.
Jola Rutowicz
Tipsy
W każdej małej miejscowości w Polsce o wiele łatwiej zrobić akrylowe paznokcie u lokalnej manicurzystki niż kupić wiejskie jajka czy świeże warzywa. Mimo lansowanej mody na krótki i naturalny manicure, przedłużane paznokcie nadal cieszą się popularnością.
Od czasu do czasu można spotkać także klasyczny kicz z salonu manicure: tipsy o długości 5 cm, w dwóch kolorach, umajone naklejkami i brokatem. Nie bez kozery nowy w języku polskim termin „tipsiara” oznacza panią o mało skomplikowanym guście.
Katarzyna Skrzynecka
Kontrastowe pasemka
Blond jak jajecznica, spalona trwałą i nadmiernie skrócona grzywka to niektóre z najczęstszych fryzjerskich pomyłek. Jednym z takich fryzjerskich dramatów jest też dwukolorowy baleyage, wykonany kontrastowymi farbami.
Pasma są grube, zwykle nałożone asymetrycznie i w kontrastowych barwach, z których najpopularniejszy jest jasny blond i kolor ciemny, tworzące tzw. „zebrę” na głowie właścicielki.
Karolina Nowakowska
Pewne materiały sprawdzają się tylko w określonych sceneriach. Lateks, od wielu lat jest materiałem, z którego wykonywana jest odzież z seks-shopu. Takie ubrania, oprócz walorów zmysłowych, są praktyczne, gdyż łatwo się z nich usuwa plamy.
Lateks na salony usiłowała wprowadzić swego czasu Jolanta Rutowicz – bez specjalnego powodzenia.
Joanna Liszowska
Złota biżuteria
Złota biżuteria jest jak brokat: wygląda świetnie, ale należy uważać, aby nie przesadzić ze stosowaniem.
Podobno złoto i perły należy umieć nosić: o ile srebrna biżuteria jest demokratyczna i trudno przesadzić z jej nadmiarem, nadmierne „ozłocenie” razi kiczem i przywodzi na myśl bogatych biznesmanów zza wschodniej granicy.
Edyta Górniak
Mocna opalenizna
Opalona skóra wygląda ładnie i jest kojarzona ze zdrowiem. Opalony to ten, który często przebywa na powietrzu, pewnie uprawia sport i ma świetną kondycję. Jednak ostatnio „opalenizna” nie jest synonimem zdrowego stylu życia , lecz systematycznych wizyt na turbo-solarium.
Opalaną lampami skórę łatwo odróżnić od tej muśniętej słońcem: ma pomarańczowy odcień i jest bardzo wysuszona. Działa też tu prawo „kiczowatej serii” pomarańczowe zwykle są właścicielki białych kozaczków o bardzo długich paznokciach.
Tekst: Zuzanna Menkes