Blogerka przebrana za Matkę Boską karmi dziecko na okładce książki
29.04.2017 14:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Znana z kontrowersyjnych wypowiedzi Matylda Kozakiewicz – blogerka znana pod pseudonimem Segritta – postanowiła wydać książkę. Co prawda premiera będzie miała miejsce dopiero 24 maja, ale „gwiazda” internetu już podgrzewa atmosferę towarzyszącą jej wydaniu. Niedawno udostępniła w mediach społecznościowych okładkę książki. Pozuje na niej przebrana za Matkę Boską, która karmi 2-letnie dziecko. W sieci zawrzało.
Kontrowersyjną okładkę książki pt. „Złe matki są najlepsze. Poradnik szczęśliwej mamy” sama autorka zapowiedziała tak: „Wam pochwalę się jako pierwszym, bo Was kocham najbardziej. Zniosłyście nawet widok dziecka w roli podkładki pod laptopa. Zresztą nie raz o Was w książce piszę, opisując tę całą patologię, w której żyjecie i którą się tu bezwstydnie dzielicie”.
Skąd pomysł na tę okładkę? - Wyszedł dość spontanicznie. Od początku chciałam, żeby to była okładka z kamieniem piersią, ale element maryjny nie był wcześniej planowany. Po prostu wpadliśmy na to całą ekipą, podczas sesji zdjęciowej, a ja zakochałam się w pomyśle – mówi Kozakiewicz w rozmowie z WP Kobieta. - Bo karmienie piersią jest niestety w Polsce tematem trudnym, nieakceptowanym i budzącym zupełnie niezrozumiałe kontrowersje. Kobiety oskarża się o "epatowanie nagością", podczas gdy główną funkcją cycka jest - nie oszukujmy się - karmienie potomstwa. Jesteśmy ssakami i tak karmimy nasze dzieci. To najlepszy i najzdrowszy sposób. Co więcej - najlepiej karmić dziecko przynajmniej do 2 roku życia (i dłużej), a mnóstwo ludzi myśli, że już roczne dziecko nie powinno pić z piersi – dodaje.
Jednak prócz samego karmienia piersią, na okładce widzimy wyraźne nawiązanie do wizerunku Matki Boskiej, w roli której występuje sama Segritta. - Nawiązanie do Marii, matki Jezusa, było w pełni zamierzonym sposobem na zwrócenie uwagi, że nawet ona, najsłynniejsza matka, ubóstwiana przez Polaków, karmiła piersią swoje dziecko. Ba, jej wizerunek, karmiącej matki z często zupełnie gołą, odkrytą piersią, jest bardzo popularnym i często wykorzystywanym motywem w malarstwie i rzeźbie. Dlaczego więc my, kobiety współczesne, nie miałybyśmy mieć prawa do tego samego? – wyjaśnia blogerka.
Wygląda na to, że zaskakująca okładka podziałała, bo informacja o niej natychmiast zaczęła nieść się po sieci. Autorka zdradziła też, że środek książki będzie równie kontrowersyjny co jej zewnętrzna strona. Kozakiewicz zebrała w niej teksty z bloga nierzadko dotyczące niewygodnych tematów.