Brudne buty robią furorę. I jest na to wytłumaczenie
Projektanci co sezon próbują nas czymś zaskoczyć. Sukienki dla panów? Czemu nie! Dżinsy, które pociągniesz, by mieć szorty - proszę bardzo. I kiedy sądziłaś, że nic więcej nie wymyślą, widzisz obuwie, jakiego nie znajdziesz w sklepie. Według psychologów, jeśli kochasz wolność, na pewno takie polubisz.
23.06.2017 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zabrudzone buty to ostatnia rzecz, o jakiej marzy prawdziwa fashionistka. A jednak, największe domy mody próbują przekonać ją, że jest inaczej. Znoszone sneakersy są hitem sezonu u Balenciagi i Gucci. Trend "zwykłemu" odbiorcy przybliża choćby Reebok. Na wybiegach panie i panowie noszą je do eleganckich strojów, wartych tysiące dolarów, a "Vogue" pyta, czy rzeczywiście to faux pas. Tymczasem okazuje się, że dwa lata temu media zadawały to samo pytanie. Brud na bucie nie jest więc nowością, przynajmniej dla tych, którzy wiedzą, co w modowej trawie piszczy.
Wtedy jednak szerzej realizowano "temat", bo brudne albo podniszczone było praktycznie wszystko, od vansówpo botki. Teraz sprawa ma się inaczej, wystarczy chwila w sieci, by się o tym przekonać. Jeśli to za mało, sprawę ma jeszcze wymiar psychologiczny. "Nasze badania wykazały, że czyste buty preferują ci, którzy są niespokojni, sumienni lub politycznie konserwatywni" - tłumaczy "biblii mody" psycholożka Angela Bahns i współautorka referatu "Buty jako źródło pierwszych wrażeń". I dodaje: "Tak więc wybór brudnego obuwia butów może świadczyć o spokoju i liberalnych poglądach właściciela".