Burmistrz Karpacza o przyjazdach rodziców z dziećmi i sytuacji hoteli
Radosław Jęcek w programie "Newsroom" odpowiedział na pytanie o łamanie przepisów antycovidowych przez Polaków, którzy chcą rodzinnie spędzić urlop w Karpaczu. - Nie mogę namawiać nikogo do łamania przepisów, ale niedobrze, że są traktowane z przymrużeniem oka. Powiem inaczej - to jest puszczenie oka ze strony rządzących w stronę branży: "Jak sobie dobrze wykombinujecie, to sobie pracujcie" - mówił, dodając, że Polacy robią rezerwacje świąteczno-sylwestrowe od połowy listopada. Zauważył, że brak pomocy dla branży hotelarskiej w nowej Tarczy Antykryzysowej można rozumieć nawet jako zachętę do "radzenia sobie w inny sposób". Przyznał też, że jako samorządowiec napotyka na ścianę ze strony rządu. - Żeby nie powiedzieć ostrzej... Jest arogancja i ignorancja. Mnie nauczono nazywać rzeczy po imieniu - dodał.