Blisko ludziByła adoptowana, dziś szuka bliskich. Ta historia poruszyła internautów

Była adoptowana, dziś szuka bliskich. Ta historia poruszyła internautów

"Poszukuję rodzeństwa, bo matki ani ojca nie chcę znać. Zostałam porzucona przez matkę od razu po porodzie" – zaczyna swój wpis Martyna, której w odnalezieniu rodzeństwa pomagają internauci. W niecałą dobę historię kobiety z małej miejscowości na Pomorzu poznały tysiące osób.

Była adoptowana, dziś szuka bliskich. Ta historia poruszyła internautów
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Karolina Błaszkiewicz

29.06.2017 | aktual.: 29.06.2017 14:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przez chwilę miała na imię Barbara, a potem została adoptowana przez nowych, kochających rodziców. Podobny los spotkał jej młodszego brata, który pierwsze dwa lata życia spędził w domu dziecka. Dzisiaj oboje liczą na kontakt z krewnymi, o których istnieniu długo nie wiedzieli. W imieniu własnym i brata Martyna poprosiła o pomoc członków grupy "Adopotowani poszukujący swoich bliskich".

"Z tego co nam wiadomo przede mną była jeszcze trójka rodzeństwa, a za nami dwoje. Jest to strasznie przykre, ale z jednej strony dziękuję Bogu że zesłał mi i mojemu bratu rodziców, którzy pokazali nam co to znaczy miłość i dobry dom" - napisała w środę chwilę po godz. 15.00. 7 godzin wystarczyło, żeby odnalazła brata i siostrę - apel Martyny obiegł Facebooka w błyskawicznym tempie. Dzięki internautom 21-latka dowiedziała się też, kim są jej biologiczni rodzice. "Poszukuję jeszcze trójki (być może czwórki) naszego biologicznego rodzeństwa. Wierzę, że się uda !!!" - dodała.

Martyna mieszka w Turzu, nieopodal Gdańska, pracuje w Ochotniczej Straży Pożarnej, ma córeczkę. Reakcja internautów przerosła jej oczekiwania - post udostępniono kilkanaście tysięcy razy. "Kochani, nie wiem, jak mam wam dziękować! Jesteście wspaniali!!! Macie bardzo wielkie serduszka" - odpowiada na budujące komentarze. Chcieliśmy się skontaktować z Martyną, udało nam się dotrzeć do sekretarz OSP w Turzu. Bohaterka tej wzruszającej historii nie zdecydowała się jednak z nami porozmawiać. O poście Martyny zrobiło się głośno również na fanpage'u WP Kobiety.

adopcjakobietyfacebook
Komentarze (11)