Była miss Walii zgotowała sobie piekło. Krzywdziła się dla idealnej sylwetki
Piękna modelka Nia Marshalsay-Thomas była w stanie zrobić wszystko, by osiągnąć wymarzoną figurę. Przez lata była uzależniona od środków przeczyszczających. W pewnym momencie jej ciało powiedziało: dość.
13.02.2018 | aktual.: 13.02.2018 17:40
Nia Marshalsay zawsze marzyła o tym, by być modelką. Znajomi zachęcali ją do spełnienia tego marzenia, pojawił się jednak pewien problem. – Wszystkie ubrania próbne w Wielkiej Brytanii są w rozmiarze 34-36, a ja noszę 36-38 – mówi modelka w programie "Ein Byd" stacji S4C. Kiedy zaczęła pracę w agencji, zaczęła czuć się niekomfortowo. Mimo że nie miała nadwagi, czuła, że powinna schudnąć.
Pewnego dnia brała udział w sesji reklamującej suknie ślubne. – Pod koniec dnia czułam się upokorzona. Miałam wrażenie, że wszyscy starają się ukryć moje ciało pod coraz większymi sukniami, ponieważ mniejsze na mnie nie pasowały. Sprawiono, że zaczęłam wstydzić się własnego ciała – opowiada modelka.
Krótko po tym zdarzeniu do Nii odezwała się agencja, która chciała ją zatrudnić. Gdy kobieta wysłała jej swoje wymiary, agencja odpowiedziała, że chętnie zacznie reprezentować modelkę, o ile ta schudnie do rozmiaru 36. Dziewczyna, będąc pod coraz większą presją, zaczęła szukać sposobu na szybką redukcję wagi. Zdesperowana, zaczęła brać środki przeczyszczające.
– Zaczęłam brać jedną tabletkę dziennie – opowiada Nia. – Potem moje ciało się do nich przyzwyczaiło i przestały działać – mówi. Dziewczyna zwiększała dawkę, uzależniając się coraz bardziej. Taka sytuacja trwała przez 10 lat, aż w końcu rodzina zmusiła modelkę, by udała się do lekarza. Jej ciało było wyniszczone działaniem środków przeczyszczających, ona zaś nie była w stanie ich odstawić.
Obecnie Nia przyjmuje niewielką dawkę środków przeczyszczających przepisanych przez lekarza dwa razy dziennie. Kobieta stara się wyjść z nałogu. – Moje życie obecnie kręci się wokół tych środków. To naprawdę upokarzające – opowiada zdruzgotana. Nia wciąż pracuje jako modelka i ma nadzieję, że jej historia będzie przestrogą dla innych dziewczyn pracujących w tym zawodzie. Jest zdania, że zamiast dążyć do "doskonałej figury" powinnyśmy nauczyć się dobrze czuć się we własnej skórze.
Źródło: "Dailymail"