Chora na raka urodziła bliźniaczki. Dwa miesiące później zmarła
07.05.2014 13:06, aktual.: 07.05.2014 16:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jenna Hinman miała 26 lat. O tym, że ma raka, który zagraża jej ciąży, dowiedziała się, gdy w 30. tygodniu urodziła dwie zdrowe dziewczynki. Zmarła dwa miesiące po porodzie. Jej historię śledziło prawie 300 tys. ludzi.
Jenna Hinman miała 26 lat. O tym, że ma raka, który zagraża jej ciąży, dowiedziała się, gdy w 30. tygodniu urodziła dwie zdrowe dziewczynki. Zmarła dwa miesiące po porodzie. Jej historię śledziło prawie 300 tys. ludzi.
Jenna trafiła do szpitala trafiła z bardzo silnymi bólami, gdy nagle bardzo źle się poczuła. Tego samego dnia lekarze zadecydowali o cesarskim cięciu. Na świat przyszły bliźniaczki Ann i Azlynn Mary. W trakcie operacji okazało się, że zły stan młodej matki był spowodowany rozwijającym się w błonie płodowej rakiem kosmówki. Rak był w bardzo zaawansowanym stadium - trzecim.
Nie wiadomo, dlaczego choroba nie została wykryta w trakcie ciąży. Lekarze podkreślali, że urodzenie dziewczynek, gdy rak rozwijał się w organizmie matki od miesięcy, było czymś niespotykanym. Z reguły w aż 1/4 przypadków pojawienia się tej odmiany raka dochodzi do poronienia, a w wielu innych, dzieci przychodzą na świat o wiele za wcześnie i umierają.
Ann i Azlynn Mary urodziły się osłabione, ale zdrowe. Ich mama czuła się coraz gorzej. O życie walczyła jeszcze 9 tygodni od porodu. Zmarła.
Na Facebooku w ostatnich tygodniach jej historię śledziło 300 tys. ludzi. 26-latka przez ostatnie tygodnie życia pisała na portalu społecznościowym, na zmianę z ukochanym, o swoim życiu, walce z chorobą i małych córeczkach. Pomagał jej mąż Brandon, żołnierz zawodowy armii USA.
- Brandon jest teraz samotnym ojcem. Prawdopodobnie znajdzie zrozumienie u swych dowódców i będzie mógł się zająć wychowaniem córeczek - pisze stacja ABC News.
na podstawie ABC News/ (gabi/mtr), kobieta.wp.pl