Cielecka i Chyra - rozstania i powroty

Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra tworzą najpiękniejszą, a zarazem najbardziej burzliwą parę polskiego kina. Piękną Cielecką kojarzono ostatnio z pewnym młodym aktorem. Teraz znowu pojawiła się na bankiecie z Chyrą. Czyżby nie potrafili bez siebie żyć?

Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra tworzą najpiękniejszą, a zarazem najbardziej burzliwą parę polskiego kina. Piękną Cielecką kojarzono ostatnio z pewnym młodym aktorem. Teraz znowu pojawiła się na bankiecie z Chyrą. Czyżby nie potrafili bez siebie żyć?

Magdalena Cielecka i Andrzej Chyra przez kilka lat byli parą, która elektryzowała gazety i ich fanów. Piękni, utalentowani, magnetyczni.

Połączyła ich również praca. Zagrali razem w kilku filmach, m.in. "Palimpsest", czy "Samotność w sieci".

Sielanka trwała, a tabloidy śledziły ich poczynania. Swojego czasu jeden z nich opublikował zdjęcia, na których uwieczniono jak Andrzej Chyra całuje się z inną kobietą!

Trudno się połapać w łączącej ich relacji. Media co chwilę donoszą o tym, że się rozstali albo... zeszli. Czy coś ich przyciąga do siebie jak magnes?

Cielecka jest piękną kobietą, która umie podkreślić swoją urodę. Zawsze otacza ją wianuszek przystojnych mężczyzn. Aktorka słynie też z talentu i zamiłowania do tańca.

Po kolejnym rozstaniu z Andrzejem Chyrą była widywana z młodym aktorem Łukaszem Garlickim. Nie obyło się też bez publikacji zdjęć całującej się pary.

Ta aktorska trójka zna się i dobrze się bawi w swoim towarzystwie. Czy panowie są o siebie zazdrośni?

37-letnia aktorka wcześniej związana była z reżyserem teatralnym Grzegorzem Jarzyną. W wywiadzie dla "Gali" opowiadała też o swoim pierwszym chłopaku. "Mój pierwszy narzeczony studiował medycynę. Był poukładanym, opiekuńczym i ciepłym mężczyzną z piękną dozą szaleństwa. Zaraził mnie ciekawością świata, podróżami. Nie nudziłam się. Nie jestem skazana na związki z artystami" - mówiła.

Z kolei Chyra był żonaty. Rozwiódł się z żoną w 2002 roku.

Czy pojawienie się pary na gali nagród filmowych Orły jest oznaką, że nadal świetnie się bawią w swoim towarzystwie, czy może łączy ich coś więcej?

Cielecka przyznała w wywiadzie dla "Gali", że "...jak tak popatrzę na plejadę moich narzeczonych, to każdy z nich nawet zewnętrznie był inny. Wierzę w swoisty atawizm, instynkt, który podpowiada, w kim lokować uczucia".

Czy to właśnie "swoisty atawizm" nadal pcha ją w ramiona Andrzeja Chyry?

Cielecka w wywiadzie w "Gali" zażartowała też, że gdyby miała umieścić anons w portalu randkowym napisałaby, że "...jest łysiejąca, mało atrakcyjna, nic mnie nie interesuje, tylko seriale. Nudna w średnim wieku, z nadwagą, nieoczekująca niczego, pozna kogoś, z kim można obejrzeć telewizor".