Codziennie walczy z kompleksami. Pomaga jej Instagram
Zmagała się z depresją i myślami samobójczymi, dziś jest gwiazdą Instagrama. Molly Higgins ma 23 lata. Z pozoru niczym się nie różni od swoich rówieśniczek. Jest jednak jeden szczegół.
19.01.2018 | aktual.: 19.01.2018 16:34
Ciągle porównywała się z rówieśnikami
Molly mieszka w Los Angeles w Kalifornii. Jest aktywna w mediach społecznościowych, dużo imprezuje z przyjaciółmi, pisze bloga. Śliczna blondynka o ujmującym uśmiechu i hipnotyzującym spojrzeniu. Radosna, pewna siebie. Jednak, jak podkreśla, wiele kosztowało ją to, że może beztrosko pozować przed obiektywem.
Wskutek komplikacji okołoporodowych, zaraz po urodzeniu Molly musiała przejść amputację ręki. Druga została poważnie uszkodzona, w efekcie jest zdeformowana od łokcia w dół. Jako dziecko Molly zmagała się z tym, co inni o niej myślą i jak ją postrzegają. Była inna, niepełnosprawna. Cały czas porównywała się ze zdrowymi rówieśnikami i miała poczucie, że od nich odstaje.
- Od samego początku musiałam się uczyć, jak normalnie funkcjonować, wykonywać czynności, które dla innych nie stanowiły żadnego problemu. Nie było nikogo, kto mógłby mi pomóc, doradzić – opowiada Molly. – Ta ciągła walka sprawiła, że stałam się silna i uparta. Zdobywałam kolejne doświadczenia. Nauczyłam się także, jak chronić się przed złośliwymi uwagami czy ciekawskimi spojrzeniami. Zbudowałam własną tarczę. Na zewnątrz nie okazywałam, że coś mnie boli, czuję się źle w swoim ciele. Musiałam się bardzo pilnować, by nikt nie dostrzegł mojej słabości. Na każdym kroku próbowałam udowadniać swoją wartość. Nie chciałam, by ludzie postrzegali mnie przez pryzmat mojej niepełnosprawności – dodaje.
Silna i uparta
Ciągła walka o akceptację była wyczerpująca. – Wciąż się zastanawiam, jak bardzo na mój charakter wpłynęły te zmagania samej ze sobą. Żyjemy w świecie, w którym każda inność zwraca uwagę. Jestem dziewczyną bez ręki. Tak, ludzie gapią się na mnie, wątpią w moje umiejętności i możliwości. Jednak mam twardą skórę. Na dłuższą metę nie przejmuje się opiniami innych – mówi 23-latka.
Patrząc na zdjęcia Molly trudno się z nią nie zgodzić. Dziewczyna ma wielu przyjaciół. Jest towarzyska. – Przez wiele lat moje lęki i niepewność mnie ograniczały. Postanowiłam walczyć z tymi negatywnymi myślami i przekonaniem, że może jestem niewystarczająco dobra, nie zasługuje na uznanie, czy nie mogę robić tego, co inni. Zaczęłam myśleć, że ja także zasługuję na szczęście i spełnienie, choć sposób, w jaki nad tym pracuję, wygląda nieco inaczej – tłumaczy Molly.
Zanim udało się jej wypracować pewność siebie i samoakceptację, dziewczyna zmagała się z depresją. Miała myśli samobójcze, była prześladowana przez rówieśników. – Byłam zmęczona tym, jak patrzą na mnie inni. Nie było ani chwili, bym zapomniała o tym, że jestem inna. Chciałam się schować przed światem. Czułam wstyd i strach. Śniłam o tym, by się od tego uwolnić. Nienawidziłam siebie, ale w końcu powiedziałam: "Dość!". Pomogło mi dzielenie się moimi przemyśleniami i lękami na Instagramie – opowiada.
23-latka publikuje na Instagramie odważne zdjęcia. Możemy ja oglądać w skąpych strojach, bieliźnie czy kostiumach kąpielowych. Nie ukrywa swojej niepełnosprawności,
Pozytywne nastawienie i pewność siebie są jednak trudne.
- Codziennie walczę z negatywnym obrazem siebie, zmiennymi nastrojami i depresją. Muszę ciągle dbać o to, by nie traktować siebie zbyt poważnie i pamiętać o ulotnej naturze wszystkiego, co nas otacza. Staram się nie za bardzo rozmyślać o sprawach nieistotnych. Czasem to trudne, bo jestem bardzo emocjonalna i wrażliwa - wyjaśnia Molly. - Wrażliwość to siła, a nie słabość. Podążam za tym, co czuję. Namawiam też innych, by zrobili to samo. Zostań swoim najlepszym przyjacielem. Zaufaj swojemu instynktowi. Nie bój się popełniać błędów. Podejmuj ryzyko i bądź miły dla siebie – radzi.
Zobacz też: Niepełnosprawna modelka: "Nie ubiorę się sama, nie pójdę do toalety, ale makijaż robię idealnie"