FitnessCoraz więcej gabinetów z Różową Wstążką

Coraz więcej gabinetów z Różową Wstążką

Coraz więcej gabinetów z Różową Wstążką
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
06.12.2011 20:33, aktualizacja: 12.12.2011 14:16

W całej Polsce jest już 150 gabinetów oznaczonych Różową Wstążką, uznanych za najbardziej przyjazne dla kobiet, które poddają się badaniom wczesnego wykrywania raka szyjki macicy – informuje Ruch Społeczny Polskie Amazonki.

W całej Polsce jest już 150 gabinetów oznaczonych Różową Wstążką, uznanych za najbardziej przyjazne dla kobiet, które poddają się badaniom wczesnego wykrywania raka szyjki macicy – informuje Ruch Społeczny Polskie Amazonki. Elżbieta Kozik, prezes Ruchu Społecznego Polskie Amazonki, twierdzi, że w profilaktyce tego typu nowotworu ważny jest przede wszystkim dostęp do gabinetów, gdzie cytologia jest wykonywana.

„Brak dostępności, długie czekanie na wizytę bardzo zniechęca kobiety” - podkreśla. Ale nie mniej ważne – dodaje – jest to, by gabinety, gdzie wykonywana jest cytologia, była odpowiednie atmosfera. Gdy pracują w nich przyjaźnie nastawieni lekarze, położne, czy pielęgniarki, kobiety chętniej poddają tego rodzaju badaniom. Stąd pomysł utworzenia sieci przyjaznych gabinetów, które „Amazonki” oznaczają Różową Wstążką.

„Gabinety, które zostały oznaczone Różową Wstążką, mają zupełnie inną jakość świadczonych usług – przekonuje Elżbieta Kozik. - Wiem o tym od pacjentek, od dziennikarek, że wchodząc do tego gabinetu, już od progu kobieta otoczona jest dobrą atmosferą. One wiedzą, że na nie w tym gabinecie ktoś czeka i nie czują się intruzami. Są podmiotem, a nie przedmiotem”.

Jej zdaniem, szczególnymi osobami w profilaktyce raka szyjki macicy są położne, które mają w sobie dużo ciepła. Dodaje, że również Polska Koalicja na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy mogłaby stworzyć jakąś sieć gabinetów, w których wszyscy – od recepcjonistki, przez pielęgniarkę, aż po lekarza będą odpowiednio przygotowani.

„Czasem zniechęca do przyjścia do lekarza kontakt z recepcjonistką…” – podkreśla. Dlatego – jej zdaniem - również one powinny być objęte odpowiednimi szkoleniami, podobnie jak personel medyczny.

POLECAMY:

Kozik przyznaje, że mniej kobiet poddaje się badaniom służącym wczesnemu wykrywaniu raka szyjki macicy, niż raka piersi. I dodaje, że wynika to z tego, że kampanie na rzecz walki z rakiem piersi są prowadzone znacznie dłużej.

„Kampanie związane z rakiem szyjki macicy dopiero od kilku lat nabierają znaczenia. Ponadto za kampanią edukacyjną, uświadamiającą, powinna iść dobra praktyka” - podkreśla.

W jej ocenie, podobnie było z rakiem piersi. „Przecież, gdy 25 lat temu pierwsza Amazonka pokazała swoją twarz w telewizji i w prasie, to był kompletny ewenement, który wręcz siał zgrozę. Ileś lat upłynęło, zanim udało nam się oswoić z rakiem piersi. Teraz to się dzieje z rakiem szyjki macicy. Jest olbrzymi postęp. W wielu mediach i na portalach internetowych temat wirusa HPV i raka szyjki macicy powraca coraz częściej” – uważa Kozik.

Przekonuje, że raka szyjki macicy łatwo można uniknąć. Wystarczy tylko regularnie się badać. Usunięcie raka piersi często wiąże się z mastektomią, która odbiera poczucie kobiecości i znacząco wpływa zarówno na wygląd, jak i samopoczucie. W przypadku wcześnie wykrytych zmian przedinwazyjnych, związanych z rakiem szyjki macicy, terapia opiera się na małoinwazyjnym zabiegu i nie ma żadnego wpływu na późniejsze funkcjonowanie kobiety, która może nawet w przyszłości zostać matką.

„Dlatego musimy walczyć o stałą poprawę dostępu do diagnostyki i wczesnej profilaktyki – zarówno pierwotnej (szczepień dziewcząt przeciwko onkogennym typom wirusa HPV), jak i wtórnej (cytologia) „ – podkreśla Elżbieta Kozik.

(PAP/ma)

POLECAMY:

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2)
Zobacz także