Czerwona błyskawica w nieoczywistych miejscach. Polacy pokazują wsparcie w swoich miejscach pracy
29.10.2020 18:58, aktual.: 01.03.2022 14:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Uczestnicy Ogólnopolskiego Strajku Kobiet używają kilku symboli. Jednym z nich jest czerwona błyskawica, która zaczęła pojawiać się już nie tylko na strajkach, ale również w sklepach czy gabinetach lekarskich.
Od 22 października przez ulice miast i miasteczek w całym kraju przechodzą tłumy osób sprzeciwiających się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Uczestnicy manifestacji przynoszą transparenty, na których często można przeczytać kreatywne hasła krytykujące partię rządzącą.
Symbol czerwonej błyskawicy
Jednak najczęściej na kartonach oraz maseczkach czy ubraniach protestujących widać czerwoną błyskawicę, która stała się najbardziej rozpoznawalnym symbolem Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Wokół czerwonej błyskawicy zrobiło się już bardzo głośno. Marszałek Ryszard Terlecki stwierdził, że logo kojarzy mu się ze znakiem, które nosiło Hitlerjugend. Autorka logo szybko odniosła się do zarzutu: "Uważaj 'ostrzegamy' Nie zgadzamy się na odbieranie kobietom ich podstawowych praw" - wyjaśniła Ola Jasionowska.
Czerwona błyskawica zaczyna pojawiać się w coraz bardziej nieoczywistych miejscach, np. jako posypka na szarlotce w cukierni czy na drzwiach u weterynarza. Agnieszka Dygant i Agnieszka Woźniak-Starak, które popierają strajkujące kobiety, podzieliły się tym widokiem z internautami.