Czółenka nude. Poczuj klimat wiosennej elegancji

Eleganckie obuwie wizytowe na wiosnę to uzupełnienie stylizacji na spotkania rodzinne i do pracy. Klasyczne szpilki lub czółenka na wysokim obcasie w odcieniach beżu spełnią się w tej roli znakomicie. Zobaczcie nasze inspiracje.

Jasne czółenka to najchętniej wybierane buty do stylizacji na cieplejsze, wiosenne dni
Źródło zdjęć: © iStock.com

Smukło, szczupło i elegancko – tylko w jasnych szpilkach

Wiosenna elegancja to przede wszystkim jasne kolory. Dotyczy to także butów, które wybieramy o tej porze roku, bo po długich miesiącach noszenia ciemnych kozaków i ocieplanych botków potrzebujemy lekkiej odmiany. Cieliste beże i pudrowe róże są wtedy popularnymi kolorami, wyglądają naturalnie i kobieco, a do tego elegancko. Klasyczne, cieliste szpilki to wiosenny pewniak, który posiada pewną ważną zaletę – kolor zbliżony do odcienia skóry sprawia, że nogi wydają się dłuższe.

Eleganckie buty wizytowe – cieliste szpilki i czółenka

Beżowe czółenka nigdy nie wychłodzą z mody, a zmianom podlegają jedynie ich detale, jak np. kształt obcasa. Dzięki neutralnej barwie są niemal niewidoczne i pomogą zatuszować drobne niedoskonałości stóp.

Wiosenna elegancja – najmodniejsze odcienie butów

Warto dobrze dobrać odcień cielistych czółenek do naszej karnacji. Niektóre kobiety mają różową, bladą skórę, inne z kolei błyskawicznie łapią pierwszą opaleniznę i ich stopy pokrywają się lekko karmelowym kolorem. Jedną z praktycznych wskazówek, które nam w tym pomogą, jest np. kolor podkładu, którego używamy do twarzy. Przy wyborze obuwia uwzględnijmy jego sezonowość: jeśli planujemy nosić czółenka także w pełni lata, mogą wydawać się zbyt blade przy opalonych stopach lub zbyt ciemne, kiedy opalenizna zblaknie.

Do czego nosić cieliste buty?

Cieliste szpilki, baleriny lub czółenka można nosić praktycznie ze wszystkim. Pasują do luźnego stylu, na przykład wąskich jeansów lub boyfriendów zestawionych z T-shirtem czy bawełnianą bluzką. Równie dobrze sprawdzą się w eleganckiej stylizacji, w połączeniu z sukienką dobraną do ważnej okazji.

Subtelna klasa cielistych szpilek

Beżowe czółenka lub szpilki w odpowiednim odcieniu są jak kameleon. Niektóre kobiety doceniają ich wyjątkową uniwersalność i jedną parę potrafią dopasować do niemal dowolnego ubioru. Beżowe szpilki wkładają więc do sukni ślubnej, a potem z dużą swobodą komponują je ze strojami na co dzień: np. jeansami i parką. W ten sposób zakup luksusowych czółenek ze skóry naturalnej nie jest jednorazowym wydatkiem, ale dobrą inwestycją w produkt, który posłuży nam kilka lat.

Wybrane dla Ciebie
"Pierwszy kryzys". Maciej Dowbor "obraził się" na Sandrę Hajduk
"Pierwszy kryzys". Maciej Dowbor "obraził się" na Sandrę Hajduk
Gdzie wyrzucać torebki po ryżu i kaszy? Większość się myli
Gdzie wyrzucać torebki po ryżu i kaszy? Większość się myli
Mrozowska przyłapana z nowym partnerem. Nie wiedział, że jest znana
Mrozowska przyłapana z nowym partnerem. Nie wiedział, że jest znana
Połóż w kącie łazienki. Rybiki wyginą w jedną noc
Połóż w kącie łazienki. Rybiki wyginą w jedną noc
Dlaczego oczy mają różne kolory? Odpowiedź kryje się w genach
Dlaczego oczy mają różne kolory? Odpowiedź kryje się w genach
Kamińska potwierdziła, że jest w związku. Ukochany nie jest Polakiem
Kamińska potwierdziła, że jest w związku. Ukochany nie jest Polakiem
W Polsce jest chwastem. Za granicą kosztuje kilka tys. zł za kilogram
W Polsce jest chwastem. Za granicą kosztuje kilka tys. zł za kilogram
Starostecka jest żoną Korcza od 50 lat. Tak odniosła się do plotek o romansie
Starostecka jest żoną Korcza od 50 lat. Tak odniosła się do plotek o romansie
Ta kartka sąsiedzka wzbudziła emocje. "Proszę o ich zwrot!"
Ta kartka sąsiedzka wzbudziła emocje. "Proszę o ich zwrot!"
Wciśnij do odpływu. "Wyżre" wszystkie resztki
Wciśnij do odpływu. "Wyżre" wszystkie resztki
Lata temu zniknęła z TVP. Tak dziś zarabia na życie Iwona Schymalla
Lata temu zniknęła z TVP. Tak dziś zarabia na życie Iwona Schymalla
"Jestem dzieckiem CODA". Przykre, co Olga Bończyk usłyszała w szkole
"Jestem dzieckiem CODA". Przykre, co Olga Bończyk usłyszała w szkole