"Daję sobie prawo do wad". Ostaszewska zdradza, jak zaakceptowała siebie
Jej kariera zawodowa nie zwalnia. Co chwilę możemy oglądać Maję w kolejnych produkcjach telewizyjnych i kinowych. I chociaż pracy jej nie ubywa, to Maja Ostaszewska zawsze znajdzie czas dla swoich dzieci i dla samej siebie. W nowym wydaniu magazynu "Show" przyznaje, że polubiła siebie dopiero po czterdziestce.
Sekret urody
Ostaszewska jest zdecydowanie jedną z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorek. Piękna, mądra, wrażliwa - dla tysięcy kobiet stanowi wzór do naśladowania. W rozmowie z "Show" przyznaje jednak, że nie zawsze akceptowała samą siebie, a na wady pozwoliła sobie dopiero po czterdziestce. W czym tkwi sekret jej idealnego wyglądu? - Zwracam uwagę na to, co zjadam. Z powodów etycznych nie jem mięsa. Uprawiam różne sporty. Lubię być w formie. Lepiej się czuję i trzymam swoje ciało w ryzach - mówi.
Opiniotwórcza intelektualistka
Fani aktorki cenią sobie także jej odważne opinie w ważnych kwestiach społecznych. Gwiazda nie boi się głośno mówić, co myśli. Chętnie dzieli się swoim zdaniem w mediach społecznościowych. I zaprasza do dyskusji. - Uważam, że trzeba prostestować, trzeba głośno mówić, co jest dobre, a co złe - wyjaśnia.
Kameleon
Ostaszewska przyznaje również, że uwielbia zmiany wizerunku, których wymaga od niej rola. - Wyjątkowym rokiem był dla mnie ten, w którym najpierw grałam w "Body. Ciało", do którego musiałam utyć kilka kilogramów i odseksualnić się, a chwilę później byłam Olką w "Pittbullu". Musiałam wtedy bardzo intensywnie ćwiczyć, zrzucić nadwagę. Uwielbiam wyzwania - przyznaje aktorka w rozmowie z "Show".
Równowaga
Aktorka przede wszystkim jednak stara się zachować równowagę między życiem zawodowym a rodzinnym. Na co dzień opiekuje się dwójką swoich dzieci - Janką i Frankiem, z którymi chce spędzać jak najwięcej czasu. Nie jest to łatwe, bowiem gwiazda w ciągu roku gra w minimum dwóch filmach fabularnych i kilku produkcjach telewizyjnych.
Trudne wybory
Liczba propozycji czasami przerasta możliwości Mai, która musi rezygnować z niektórych produkcji. Tak jest chociażby w przypadku "Drugiej Szansy", która przegrała starcie z "Diagnozą", w której Ostaszewska gra główną rolę. My liczymy na to, że nie zabraknie filmów i seriali z udziałem aktorki, bo nie można jej odmówić ogromnego talentu.
Zobacz też: O czym w pracy marzy Maja Ostaszewska? "Nie lubię takiego bezpieczeństwa"