Diamentowa szminka hitem internetu! Wizażystki oszalały na jej punkcie
Nie wszystko diamenty, co się świeci. To zdanie jako pierwsze ciśnie się na usta po zobaczeniu najpopularniejszej szminki w internecie, która w zaledwie kilka dni zdobyła miliony fanów. Diamentowy sztyft robi ogromne wrażenie, jednak jest z nim pewien problem. Tak naprawdę ta szminka nie istnieje. Skąd więc całe szaleństwo z nią związane?
28.04.2017 | aktual.: 28.04.2017 13:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od czasu do czasu do sieci trafiają zdjęcia, które lotem błyskawicy trafiają do milionów odbiorców. Czasami w grę wchodzą skandaliczne fotografie gwiazd, czasami nowy trend, który lansują znani i bogaci, a czasami jest to żart, który wkręcił internautów do tego stopnia, że urósł już do rangi internetowej legendy.
Tak jest w przypadku szminki, którą rzekomo niedawno wypuściła na rynek marka MAC. Zamiast kolorowego sztyftu, mogliśmy podziwiać przejrzyste i diamentowe wykończenie. Równie dobrze można by uznać, że szminka jest zrobiona z tych drogocennych kamieni.
Zdjęcie kosmetyku w mgnieniu oka zaczęło pojawiać się na największych portalach poświęconych tematyce urodowej, a wielbicielki nowinek kosmetycznych dałyby się pokroić, żeby mieć tę szminkę w swojej kosmetyczce. Nie możemy odmówić produktowi tego, że wygląda olśniewająco. Jest tylko jeden, mały problem. Ta szminka nie istnieje.
Fotografia przedstawiająca diamentowe sztyfty została sfabrykowana przez Sarę Shakeel, do niedawna dentystkę, obecnie artystkę i fotografika. Jako bazę do swojego żartu Sara wykorzystała zdjęcie zrobione przez wizażystkę Lalitę Coraje, na którym pokazywała swoją kolekcję szminek marki MAC. Shakeel wycięła oryginalne sztyfty kosmetyku w programie graficznym i na ich miejsce wkleiła diamenty w kształcie przypominające najpopularniejszy kosmetyk do ust.
I chociaż jej fotomontaż zyskał ogromną sławę na portalach takich jak Instagram czy Pinterest, a tysiące kobiet pytało Sarę o to, gdzie można kupić takie cudo, nie obyło się bez przykrych konsekwencji. Lalita, właścicielka oryginalnego zdjęcia dowiedziała się bowiem o przeróbce Shakeel i poprosiła o usunięcie jej z internetu, pod groźbą przeniesienia sprawy na grunt prawny.
Nie możemy jednak zaprzeczyć, że diamentowa szminka prezentuje się naprawdę spektakularnie i gdyby kiedyś taki kosmetyk powstał, naprawdę, chętnie dodałybyśmy go do swojej kolekcji.