Dietetyczne papierosy i tasiemiec. Najgorsze sposoby na odchudzanie w historii!

Odchudzanie to prawdziwa walka ze słabościami. Nie ma cudownego środka, który pozwoliłby nam zrzucić 10 kilogramów w kilka dni bez wysiłku. Mimo to producenci sprzętu sportowego i środków odchudzających wciąż próbują nas do tego przekonać. Historia zna mnóstwo dziwnych produktów wspomagających dietę. My przedstawiamy 5 najbardziej kontrowersyjnych.

Te "wytrząsające" z nas kalorie maszyny powstały w 1950 roku. Wystarczyło założyć specjalny pas na część ciała, która wymagała odchudzenia i włączyć wibracje. Zabieg stosować mogły zarówno kobiety jak i mężczyźni. Niektóre warianty tych przyrządów można kupić do dziś. Niestety nigdy nie potwierdzono ich skuteczności.

Często mówi się, że kawa i papieros to dieta modelek cieszących się szczupłą figurą. Producenci tych "wyszczuplających" papierosów wzięli to chyba na poważnie. Trim reducing-aid cigarettes zostały zakazane w 1958 roku przez FDA (Food and Drugs Administration). Twórcy tego wynalazku zapewniali, że wystarczy wypalić trzy papierosy dziennie, żeby zrzucić nawet 10 kilogramów w ciągu miesiąca.

Nie, nie zakładamy ich innym, żebyśmy wyglądały szczuplej. Chociaż może to byłoby bardziej skuteczne. Dwukolorowe okulary Vision Dieter okazały się być jedną z największych dietetycznych ściem w historii. Producenci gwarantowali utratę wagi na dwa sposoby. Po pierwsze, zabarwienie okularów miało neutralizować jaskrawe opakowanie niezdrowych przekąsek tak, by nikt nie chciał ich kupić. Po drugie, błękit i brąz miały rzekomo hamować apetyt, poprzez oddziaływanie na odpowiednie ośrodki mózgu. Coś nam się nie wydaje…

Ten sposób był wyjątkowo popularny w XX wieku, jednak dziś również zdarzają się przypadki celowego połykania tasiemców. Dlaczego ktokolwiek się na to decydował? Tasiemiec w przewodzie pokarmowym powoduje chudnięcie niezależnie od ilości przyjmowanego pokarmu. Jeść co się chce i nie tyć? Brzmi jak sen. Niestety ten pasożyt prowadzi do wyjątkowo groźnych powikłań zdrowotnych, takich jak biegunka, osłabienie, infekcje bakteryjne i wiele więcej. Nie warto się na to skazywać.

Na półkach aptecznych i sklepowych pojawiły się już w 1800 roku. Jednak zanim ich produkcja zaczęła być monitorowana przez odpowiednie organy, znaleźć mogłyśmy w nich arszenik, amfetaminę i strychninę. Obecnie większość pigułek odchudzających ma przebadane i sprawdzone składy. Co nie znaczy, że są dobre dla naszego organizmu. Od lat mówi się o tym, że te specyfiki mogą niekorzystnie wpływać na gospodarkę hormonalną i działanie chociażby tarczycy.

Czy produkty light pomagają w odchudzaniu?