"Dla Hugo". Spełnia obietnicę daną mężowi

Justyna Kowalczyk żałobę przeżywa w górach. Próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości po tragicznej śmierci męża. Dzielnie realizuje daną mu obietnicę. Jej najnowszy wpis chwyta za serce.

Justyna Kowalczyk realizuje obietnice daną mężowi
Justyna Kowalczyk realizuje obietnice daną mężowi
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Instagram | @justyna.kowalczyk.tekieli

11.06.2023 | aktual.: 11.06.2023 16:57

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

18 maja sieć obiegła smutna informacja o tragicznej śmierci Kacpra Tekielego. Mężczyzna nie wrócił 17 maja na noc po tym, jak poszedł w góry. Polski wspinacz miał wypadek we szwajcarskich Alpach, nieopodal szczytu Jungfrau. 30 maja w Gdańsku odbył się pogrzeb męża Justyny Kowalczyk.

Poruszające słowa i obietnica

Uroczystość pogrzebowa miała charakter świecki i została podzielona na dwie części: laudację oraz kondukt. W trakcie ostatniego pożegnania żona Tekielego zabrała głos i wypowiedziała poruszające za serce słowa.

- Jestem szczęściarą, bo mogłam pożegnać się z moim wspaniałym mężem, tak cudownym, jak jego przyjaciele - podkreśliła polska sportsmenka.

Kowalczyk przyznała, że znała ryzyko, z jakim wiązała się wielka pasja jej męża. Nieraz rozmawiali o tym, czym grożą takie wyprawy.

- Będziemy żyć tak, jak Kacper nas nauczył. Nauczył nas, że trzeba żyć, bo życie jest za krótkie, żeby się przejmować pierdołami. Będziemy zdobywać góry - dodała Justyna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Justyna Kowalczyk realizuje daną mężowi obietnice

Sportsmenka opublikowała zdjęcie z Tatr. Jak widać, ani myśli o zwolnieniu tempa. Pod fotografią zamieściła krótki, ale bardzo wymowny komentarz #forHugo, dedykując wyprawę zmarłemu mężowi.

Choć Justynie jest bardzo trudno po stracie męża, to stara się żyć tak jak dawniej. Tym razem wybrała się w Tatry Zachodnie. W sobotę w godzinach porannych była już na Giewoncie. Jej energia udzieliła się pozostałym wędrowcom na szlaku. "Mijanie Justyny Kowalczyk na szlaku dodało mi siły i zdobyłam Giewont" - napisała na Instagramie jedna z kobiet. Biegaczka udostępniła jej zdjęcie również na swoim profilu.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Komentarze (62)