Łzy same napływają do oczu. Trzy słowa Kowalczyk rozdzierają serce

We czwartek 18 maja tragiczną informację przekazał Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli zginął we szwajcarskich Alpach.

Do sportowczyni spływają kondolencje. Gwiazdy okazują Kowalczyk wsparcie, zamieszczając wpisy w mediach społecznościowych. Żona zmarłego zdecydowała się na krótki, ale znaczący wpis na Instagramie. Jej słowa poruszają do głębi.

Zobacz też: Nie żyje Kacper Tekieli. Mąż Justyny Kowalczyk zginął w Szwajcarii

Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie, co dokładnie obecnie przeżywa Justyna Kowalczyk-Tekieli. Cała rodzina pojechała razem do Szwajcarii. 17 maja na trasę, aby zdobyć kolejny czterotysięcznik, wyruszył Kacper Tekieli. Mężczyznę porwała lawina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Justyna Kowalczyk-Tekieli najpierw odniosła się do tragedii na Facebooku, gdzie pojawił się post pisany w silnych emocjach. Później biegaczka narciarska opublikowała kolejny wpis, tym razem na Instagramie.

"Był moim wszystkim" - napisała Justyna.

Na załączonym zdjęciu widzimy małżeństwo uśmiechające się prosto w obiektyw aparatu. W tle widać góry. Fotografia została wykonana w 2022 roku na Grani Wideł z okazji drugiej rocznicy ślubu. Trzy słowa dopisku sprawiają, że łzy same napływają do oczu.

Kacper Tekieli od lat zdobywał kolejne szczyty. 38-latek miał w planach zdobyć ich 82. Ostatnim był Jungfrau, którego wierzchołek znajduje się na 4158 m n.p.m.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl