Dzieci w polskich szkołach cierpią. Nawet 10‑latkowie znęcają się nad rówieśnikami
Manipulacje, intrygi i prześladowanie - to nie jest opis kolejnej sagi kryminalnej, tylko słowa rodziców opisujących zachowania dzieci w klasach szkoły podstawowej. Matki twierdzą, że jest gorzej niż było wcześniej, a wiele osób nie zdaje sobie nawet z tego sprawy.
01.11.2018 | aktual.: 01.11.2018 17:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Moje dziecko chodzi do trzeciej klasy i jestem przerażona, jak wiele rówieśników się zachowuje" - pisze jedna z matek. "W tym wieku dzieci już manipulują, obrzydliwie manipulują, są agresywne, przeklinają, wyzywają zupełnie jak patologia. A ponoć są z normalnej rodziny. Czasami te same dzieci przy rodzicach są aniołami i nawet oni nie zdają sobie sprawy z tego, jak straszne dziecko mają. Czasami tylko udają, że problemu nie ma - to też jest okropne".
Kolejna dodaje: "Mój syn ma takiego 'przyjaciela', który ciągle go wyzywa, a ostatnio zastraszał, że go pobije. Dzieci mają dopiero 10 lat. Aż się boję, co wyrośnie z tego 'przyjaciela'. Chłopak nie może ścierpieć, że mój syn jest lubiany i ma kolegów. Mamusia jest przeświadczona, że ma wspaniałego syna i tylko jemu wszyscy dokuczają. Taki mały intrygant. To jest straszne".
Takich historii jest zadziwiająco wiele. Pod niedawno opublikowanym w naszym serwisie artykułem o sześcioletniej dziewczynce z Wielkiej Brytanii, która z powodu nękania rówieśników była hospitalizowana, pojawiło się wiele komentarzy opisujących doświadczenia zarówno dzieci, jak i obecnych dorosłych, którzy wiele lat temu cierpieli z powodu podobnego traktowania. Mimo to, większość osób po tym artykułem twierdzi, że obecnie problem narasta. Jako powód podają m.in. wszechobecną w grach komputerowych i grach na telefon przemoc.
"Sześcio- i siedmiolatkowie mają w sobie tyle zawiści i agresji, że aż strach myśleć, co będzie dalej" - pisze kolejna osoba. "Pracuję z dziećmi i wnioski, jakie nasuwają mi się od razu na myśl, to że jest to wina rodziców, którzy nie potrafią, nie chcą lub nie mają czasu rozmawiać z dzieckiem. Dzieci tak małe grają w gry, które miałyby wpływ na niejednego dorosłego. Większość dzieci już w wieku siedmiu lat posiada telefon z dostępem do internetu. Czy to normalne? Nie! To jedynie przykłady problemów współczesnego wychowania".
Kolejna kobieta była nękana przez inne dzieci wiele lat temu, ale do dzisiaj jest to dla niej bardzo bolesne: "Mam 25 lat, ale jako dziecko byłam prześladowana przez rówieśników i chcę powiedzieć, że to nigdy nie znika ze świadomości. Do dziś pamiętam praktycznie każdą obelgę. Jako dorosła osoba proszę was, rodziców, o to, żebyście kładli większy nacisk na wychowanie dzieci w poczuciu jakichkolwiek moralnych zasad względem innych ludzi".
Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl