Dziennikarka TVN24 zadała Witek pytanie. Oto co usłyszała

W poniedziałek, 13 listopada, odbyło się zaprzysiężenie posłów X kadencji Sejmu i senatorów XI kadencji Senatu. Wybrani zostali marszałkowie obu izb, a rząd Mateusza Morawieckiego podał się do dymisji. Bez wątpienia na ulicy Wiejskiej w Warszawie był to dzień pełen emocji.

Kandydatką PiS na stanowisko wicemarszałka Sejmu była Elżbieta Witek (w Sejmie od sześciu kadencji, dotychczasowa marszałek izby niższej). Posiadająca większość demokratyczna opozycja nie szczędziła jej krytyki. Sama Witek jeszcze przed głosowaniem nad jej kandydaturą udzieliła dziennikarzom odpowiedzi na kilka pytań.

– Czuję się bardzo dobrze. Startowałam w wyborach, ubiegając się o mandat posła i wyborcy wybrali mnie na posła. To jest dla mnie najważniejsze – powiedziała Witek przed kamerami.

Wtedy padło pytanie od dziennikarki TVN24, Mai Wójcikowskiej. – A zostanie pani wicemarszałkinią?

– Proszę nie używać wobec mnie "wicemarszałkinią" – padła natychmiastowa odpowiedź. Elżbiecie Witek wyraźnie nie spodobał się ten feminatyw. Trzeba jednak wiedzieć, że formy żeńskie są formami gramatycznymi poprawnymi językowo. Uznaje je m.in. prof. Jan Miodek.

"Nie po raz pierwszy wyznaję, że jestem zwolennikiem postaci z feminatywnymi przyrostkami. Są one odwieczną typologiczną cechą języków słowiańskich, upraszczającą wiele poczynań komunikacyjnych, więc wzrost ich frekwencji w ostatnim czasie jest w moim odczuciu w silniejszym stopniu powrotem do tradycji niż przejawem ruchów feministycznych" – pisał w swojej książce "Polszczyzna. 200 felietonów o języku".

W efekcie głosowania, które odbyło się podczas pierwszego posiedzenia Sejmu, kandydatura Witek została zablokowana. Uzyskała 203 głosy. Większość bezwzględna wynosiła 230.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.