GwiazdyDziennikarz porównał księżniczkę do psów królowej. Sarah Ferguson się wściekła

Dziennikarz porównał księżniczkę do psów królowej. Sarah Ferguson się wściekła

Dziennikarz porównał księżniczkę do psów królowej. Sarah Ferguson się wściekła
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz
25.07.2018 21:13, aktualizacja: 26.07.2018 12:45

Sarah Ferguson wystosowała otwarty list do dziennikarza, który zakwestionował ważność ślubu jej córki, księżniczki Eugenii. Była księżna napisała wprost, że ten zwyczajnie ją nęka.

W październiku szykuje się kolejny królewski ślub – księżniczka Eugenia powie "tak" wieloletniemu partnerowi Jackowi Brooksbankowi. Ceremonia odbędzie się kaplicy św. Jerzego, czyli dokładnie tam, gdzie ślubowali sobie książę Harry i Meghan Markle. I podobnie jak oni, Eugenia i Jack wyjadą stamtąd powozem.

I kiedy Brytyjczycy ucieszyli się na tę wiadomość, pojawiła się osoba, której zdaniem taka oprawa ślubu księżniczki jest zupełnie zbędna. Jest nią dziennikarz "Daily Maila" Jan Moir. W swoim artykule zapytał, za kogo właściwie ma się Eugenia, skoro "nie znaczy więcej, niż psy królowej". Matka panny młodej ostro zareagowała na te słowa.

"Jestem zbulwersowana. Chciałabym poddać w wątpliwość cel tego artykułu. Czy chodziło o upokorzenie i zawstydzenie pary, a może o to, by wywołać nienawiść wobec nich?" – czytamy w otwartym liście "Fergie". "Tak czy inaczej, wynik publikacji jest negatywny i równoznaczny z zastraszeniem" – uważa była księżna.

Sarah Ferguson szczególnie zabolały fragmenty, że jej córka jest "takim samym potworem żądnym splendoru jak ona sama" i że "nie zrobiła niczego wartego odnotowania". W swoim liście pyta dziennikarza, czy kiedykolwiek miał okazję rozmawiać z księżniczką - zakłada jednak, że chciał tylko zadać jej ból. "Fergie" dodaje, że powinniśmy wspierać wolność prasy, ale "nie wtedy, gdy zamierzonym rezultatem dziennikarza jest zadawanie bólu innej osobie lub zachęcanie do tego innych".

To drugi taki list w ostatnich miesiącach. Wcześniej Pałac Kensington stanął w obronie Meghan Markle - to była reakcja na seksistowskie i rasistowskie komentarze. Poproszono o zostawienie w spokoju "przyjaciółki księcia Harry'ego". Chcąc, nie chcąc w ten sposób przyznano, że Meghan i młody Windsor sięe spotykają.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także