WAŻNE
TERAZ

Bezzałogowiec PGZ spadł w Inowrocławiu. Potwierdziła nam to policja

Elizabeth Gilbert o byłej partnerce. Umarła na raka

Elizabeth Gilbert, czyli autorka popularnej książki "Jedz, módl się, kochaj" w zeszłym roku straciła partnerkę. Był to dla niej bardzo trudny czas.

Elizabeth Gilbert to autorka książki "Jedz, módl się, kochaj"
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Elizabeth Gilbert o swojej partnerce

Elizabeth Gilbert, autorka bestsellerowej powieści "Jedz, módl się, kochaj" udzieliła ostatnio wywiadu "Wysokim Obcasom". Mówiła w nim m.in. o swojej nowej książce "Miasto Dziewcząt" a także o byłej partnerce.

Kilka lat temu Gilbert rozstała się ze swoim ówczesnym mężem z powodu głębokiego uczucia do przyjaciółki. Panie złożyły sobie uroczystą przysięgę, choć prawnie nigdy nie były w oficjalnym związku małżeńskim. Ich uczucie przerwała poważna choroba partnerki pisarki.

"Tak się jednak złożyło, że byłam zamężna. Ale gdyby ktoś poddał mnie testowi z wykrywaczem kłamstw i zapytał, kto jest człowiekiem, bez którego nie mogę żyć, odpowiedziałabym: to Rayya. I nagle zdiagnozowano u niej śmiertelnego raka trzustki i wątroby. Rayya zadzwoniła i powiedziała, że ma sześć miesięcy życia. Jasność – to jedyne słowo, którym mogę opisać, co poczułam. Nagle zdałam sobie sprawę, że są słowa, którymi mogę określić, kim jest dla mnie Rayya. Jest miłością mojego życia" – powiedziała pisarka w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Choroba partnerki Elizabeth Gilbert

Ich pierwsze wspólne miesiące były idealne. Potem niestety pojawił się ból i cierpienie związane z chorobą.

"Rayya dorzuciła jeszcze jeden rozdział, którego nikt się nie spodziewał. Przez wiele lat była ćpunką. Gdy się związałyśmy, od 19 lat była czysta, ale wcześniej przez 13 lat była uzależniona od heroiny i kokainy. Więc kiedy w leczeniu pojawiła się morfina, by walczyć z bólem, Rayya natychmiast weszła znów w nałóg. I to w bardzo mroczny sposób. Nastąpiło pięć posępnych miesięcy, kiedy stała się znów ćpunką" – wyznała Gilbert.

Jej partnerka umarła w styczniu 2018 roku. Dwa miesiące przed śmiercią odstawiła narkotyki. Gilbert aktualnie jest sama. "Dziś znów jestem sama, nie należę do nikogo, a raczej należę do samej siebie, ale jeśli ponownie mi się zdarzy być czyimś człowiekiem, to wiem już, że nie ja zdecyduję, raczej zostanę o tym powiadomiona" – dodała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Niezwykły list na komendzie. "Ona zaczęła się dusić"
Niezwykły list na komendzie. "Ona zaczęła się dusić"
Ukraiński manicure robi furorę. Lepszy niż tradycyjny french
Ukraiński manicure robi furorę. Lepszy niż tradycyjny french
Można jeść surowe parówki? Eksperci nie mają wątpliwości
Można jeść surowe parówki? Eksperci nie mają wątpliwości
Grażyna Wolszczak została wdową z synkiem. "Moje dziecko mi znalazło chłopaka"
Grażyna Wolszczak została wdową z synkiem. "Moje dziecko mi znalazło chłopaka"
Koszyczki z PRL-u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Koszyczki z PRL-u wracają do łask. Dziś są warte krocie
Po rumuńsku imię oznacza "pijaną". Nosi je wiele Polek
Po rumuńsku imię oznacza "pijaną". Nosi je wiele Polek
Prosty trik na usunięcie pnia bez koparki. Działa szybko i kosztuje grosze
Prosty trik na usunięcie pnia bez koparki. Działa szybko i kosztuje grosze
Damięcki przeszedł spektakularną metamorfozę. "Należy się Oscar"
Damięcki przeszedł spektakularną metamorfozę. "Należy się Oscar"
Wrzuć jedną tabletkę do odpływu. "Wyżre" cały brud
Wrzuć jedną tabletkę do odpływu. "Wyżre" cały brud
Anna Wendzikowska mówi o wstydzie. "Nawet w samotności nie podziwiamy swojego ciała"
Anna Wendzikowska mówi o wstydzie. "Nawet w samotności nie podziwiamy swojego ciała"
Nie bała się szczerości. Anna Karczmarczyk o samotności matek
Nie bała się szczerości. Anna Karczmarczyk o samotności matek
Anna Karczmarczyk o macierzyństwie. Szczere wyznanie aktorki
Anna Karczmarczyk o macierzyństwie. Szczere wyznanie aktorki