Elżbieta Bieńkowska - najlepiej ubrana polska polityk
Nienaganna fryzura, szpilki nierzadko stanowiące dominantę, duże naszyjniki idealnie komponujące się z resztą ubioru, najróżniejsze szaliki i apaszki będące jej znakiem rozpoznawczym, perfekcyjnie dopasowane marynarki. Taka jest Elżbieta Bieńkowska, Europejski Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług, była wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju w rządzie Donalda Tuska.
Nienaganna fryzura, szpilki nierzadko stanowiące dominantę, duże naszyjniki idealnie komponujące się z resztą ubioru, najróżniejsze szaliki i apaszki będące jej znakiem rozpoznawczym, perfekcyjnie dopasowane marynarki. Taka jest Elżbieta Bieńkowska, Europejski Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług, była wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju w rządzie Donalda Tuska.
Bieńkowska ciekawie łączy polityczny dresscode z obowiązującymi trendami
Kobiety w polityce narażone są na szczególną krytykę, ponieważ każdy ich ruch obserwuje społeczeństwo. Polska polityk powinna zwracać uwagę na elegancję, klasę i proporcje. Sukienka nie może być za krótka, dekolt za głęboki, a materiały nie mogą straszyć słabą jakością. Nie oznacza to jednak, że stroje polityków muszą być nudne! Elżbieta Bieńkowska pokazuje jak połączyć ścisłe zasady politycznego dresscode’u z trendami i dobrym wyczuciem stylu.
Duże naszyjniki to znak rozpoznawczy Bieńkowskiej
Elżbieta Bieńkowska ubiera się adekwatnie do okazji. I w tym tkwi jej przepis na sukces. Wszystko zależy od okoliczności, w jakich polityk występuje.
Była wicepremier na wystąpienia zakłada dobrze skrojone sukienki, na które narzuca dopasowaną kontrastującą kolorystyczne marynarkę i duży naszyjnik, od którego nie sposób oderwać wzroku. Bieńkowska nie pozwala sobie na połączenie wyrazistego koloru marynarki z równie rzucającą się w oczy sukienką - jedna z tych rzeczy musi być stonowana. Dzięki temu strój jest wyważony i nikt nie może zarzucić polityk zbytniej ekstrawagancji.
Klasyczna garderoba z wyrazistymi dodatkami
Najbardziej stylowa kobieta w polskiej polityce potrafi połączyć klasyczną garderobę z mocnymi akcentami w postaci wyrazistych dodatków. Dopasowane do pełnionej roli kroje - nie mogą to być wyzywające elementy - warto przełamać wzorzystą apaszką, wysoką czerwoną szpilką lub dużą, oryginalną torebką. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pozornie prosty strój urozmaicić wyróżniającym się okryciem wierzchnim, które na sali sejmowej można zdjąć.
"Próbuję przełamywać sztywność ministerialnego dress code’u. Nie znoszę falbanek, ale uwielbiam biżuterię. Wiem, w których kolorach mi dobrze. Pewnie zabrzmi to głupio, ale kupuję wyłącznie na wyprzedażach. Szkoda mi pieniędzy na rzeczy, które trzy miesiące później kosztują połowę. Za to namiętnie kupuję perfumy. Uwielbiam mieć dużo różnych flakoników. Kocham Gucci Rush, Coco Chanel Mademoiselle, Lancôme Tresor in Love. W zapachach jestem na bieżąco, przeszukuję sklepy na lotniskach, wącham, wyszukuję nowości. Takie małe uzależnienie..." - jest to kwintesencja stylu byłej wicepremier Polski, którą zdradziła w wywiadzie dla "Elle" z 2012 roku.
Szefowa resortu w rządzie Donalda Tuska
Bieńkowska to skuteczna i silna kobieta, o której krążą legendy. Była wicepremier klnie jak szewc, ma dwa tatuaże i nigdy nie lubiła bywać na salonach. Wszystko zmieniło się od momentu, kiedy Donald Tusk postanowił uczynić z niej szefa jednego z resortów. Od tej pory media nie dają jej spokoju (nawet jeżeli od 2014 roku karierę polityczną rozwija w Brukseli).
Była wiceprezes Rady Ministrów wyglądem ożywiła wizerunek polskiej polityki. Nie ma osoby, która nie kojarzyłaby polityk w jasnoniebieskiej koszuli i ołówkowej skórzanej spódnicy, przechadzającej się po Kancelarii Premiera.
Niektórzy politycy PO odbierali ją jako silną kobietę
Jeszcze w 2013 roku jeden z polityków Platformy Obywatelskiej w tak opisywał Bieńkowską w tygodniku "Newsweek": "Nazywają ją czasami generałem w spódnicy. Bieńkowska jest świadoma swojej kobiecej atrakcyjności. Potrafi ją podkreślić i wykorzystać: zawsze nienaganny wygląd, makijaż, imponującej wysokości obcasy. - Gdy idzie, elektryzuje. Faceci miękną, a kobiety czują respekt, ale w odróżnieniu od minister Joanny Muchy jej uroda nigdy nie stała się powodem seksistowskich uwag. Bo każdy wie, że niewinna choćby próba skończyłaby się wbiciem przez Elkę obcasa między oczy".
Była wicepremier w stroju eleganckim i komfortowym
Zieleń butelkowa jest elegancka i nigdy nie wyjdzie z mody. Była wiceprezes Rady Ministrów wielokrotnie podkreślała, że wie, w jakich kolorach jest jej dobrze i nie sposób się z nią nie zgodzić. Dopasowana marynarka spod której wystaje ciekawa rozkloszowana spódnica z nadrukiem odjęły Bieńkowskiej kilka lat. Całość uzupełniona ponadczasowym ulubionym naszyjnikiem i elegancki oraz wygodny strój gotowy.
Elżbieta Bieńkowska na gali Wiktorów
Unijna komisarz w 2014 roku otrzymała tytuł "Polityka roku 2013" podczas gali Wiktorów. Bieńkowska na wydarzenie założyła jasną, pudrową bluzkę, do której dobrała długą spódnicę z motywem wytłaczanych kwiatów. Do tego piękne cieliste szpilki w szpic i nieodłączny naszyjnik. Była wicepremier wyróżniała się z tłumu.
Była minister infrastruktury uwielbia koncerty
Była minister infrastruktury wielokrotnie podkreślała, że uwielbia chodzić na koncerty. Niedawno na jeden z nich zabrała córkę. Na występ Radzimira Dębskiego Elżbieta Bieńkowska wybrała skórzaną brązową sukienkę, czarne szpilki, a na ramiona narzuciła obszerny szal w popularną kratkę Burberry’ego. Całość uzupełniła mocniejszym makijażem.
Elżbieta Bieńkowska inspiracją
Ta atrakcyjna blondynka, której nikt nie dałby 51 lat (!) uwielbia kobiece kroje, podkreślające atuty jej sylwetki. Elżbieta Bieńkowska w dopasowanej sukience z mocniejszym akcentem w postaci szerokich ramion w stylu lat 80. i szerokim pasem, podkreślającym talię, wygląda zjawiskowo. Polki powinny zainspirować się dobrym stylem Europejskiego Komisarza ds. Rynku Wewnętrznego i Usług.