Ewa Farna ma na swoim koncie kilka dużych hitów i z każdym rokiem rozwija się muzycznie. Niedawno wypuściła nowy singiel pod tytułem "Ciało", w którym poruszyła temat samoakceptacji.
To bardzo ważna kwestia w dzisiejszych czasach. Coraz więcej młodych osób ma problem z zaakceptowaniem swojego wyglądu i dąży do instagramowego piękna, które zazwyczaj jest jedynie kreacją.
Uwagi na bok
Ewa Farna wielokrotnie była krytykowana za to, jak wygląda. Artystka na szczęście zrozumiała, że nie warto brać sobie do serca złośliwe uwagi. "Kilka kilogramów to nie powód, żebym chowała się w domu, podcinała sobie żyły i bała się ludzi" - mówiła dwa lata temu.
Ewa Farna z czasem jeszcze bardziej zrozumiała, co w życiu jest najważniejsze i jaki powinna mieć stosunek do własnego ciała. Narodziny dziecka dodatkowo utwierdziły ją w przekonaniu, że najważniejsza jest samoakceptacja. Na festiwalu w Sopocie wyśpiewała: "Przez lata moje ciało tyle wytrzymało. I nie jeden ślad mam, wiem, że jest tak, jak być miało".
Pod koniec występu piosenkarka zaprosiła na scenę trzy kobiety. Matkę trójki dzieci, dziewczynę, która jest wytykana palcami z powodu swojej niedowagi oraz kobietę, której amputowano rękę. Ewa Farna podkreśliła: "Każdy z nas jest inny i to jest fajne".
Artystka przyciągnęła uwagę również swoim strojem. Na scenę wyszła w długim, kremowym lateksowym płaszczu, biało-czarnych rękawiczkach i spektakularnie wysokich szpilkach.
Właśnie takie występy lubimy.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Polka relacjonuje tragiczną sytuację kobiet w Afganistanie. "Są przerażone"
