Fani chcą zmiany na grobie Kory. Brakuje im jednego elementu

Kora, a właściwie Olga Sipowicz, zmarła 28 lipca 2018 roku. Wiadomość o jej śmierci poruszyła nie tylko światem artystów, ale również wieloma Polakami, którzy byli fanami jej muzyki oraz podziwiali jej silny charakter.

Kora była legendą jeszcze za życia. Charyzmatyczna piosenkarka nie tylko zachwycała talentem muzycznym, ale również odwagą i postawą życiową, która opierała się na zasadzie poszanowania każdego człowieka.

Kora nie zważała na to, co wypada mówić, a czego nie i bez wahania wygłaszała słowa, które mogły nie spodobać się w pewnych kręgach. Jedną z kwestii, których szczególnie broniła, były prawa osób LGBT. Ponadto zawsze stawała w obronie wszystkich prześladowanych oraz broniła praw zwierząt.

Kora przez wiele lat cierpiała fizycznie z powodu swojej choroby. Od końca lat 90. odczuwała ból brzucha i była z tego powodu wielokrotnie diagnozowana i leczona. W 2013 zdiagnozowano u niej rozsianego raka jajnika z przerzutami do otrzewnej. Piosenkarka przeszła kilka operacji i przyjmowała chemioterapię. Niestety rak wygrał.

Śmierć Kory poruszyła Polaków. Na jej pogrzebie zgromadziły się tłumy gwiazd oraz fanów. Piosenkarka została pochowana na warszawskich Powązkach.

Nagrobek Kory przykuwa wzrok. Na płycie zamontowano wymowną rzeźbę oraz umieszczono podpis Kory, datę jej urodzin oraz znak nieskończoności zamiast daty śmierci.

Fani regularnie odwiedzą to miejsce. Ostatnio jedna z osób stwierdziła, że czegoś tam brakuje. "Czysto, pięknie, ale nie sądzicie, że fajnie by było, gdyby znalazł się tam jakiś emblemat Manaamu?" – zapytał administrator jednej z facebookwych grup dla fanów artystki.

Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać. Internauci zaczęli dyskutować w komentarzach. Wiele osób uznało pomysł za bezsensowny, ponieważ Kora była artystką, a nie tylko wokalistką w zespole.