Filipek ma guza mózgu. Potrzeba gigantycznej sumy. Ruszyła zbiórka

Damian i Małgorzata, rodzice małego Filipka proszą o wsparcie. Ich syn zmaga się z guzem mózgu, który w każdej chwili może urosnąć i dać przerzuty,. Zrozpaczeni rodzice znaleźli pomoc w Stanach Zjednoczonych, jednak na leczenie potrzeba ponad pięć milionów złotych.

Filipek walczy o przetrwanie każdego dnia
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Klaudia Stabach

"Od dwóch miesięcy codziennie przekonujemy się, czym jest rozpacz i strach (...). Zycie Filipa wisi na włosku. Ciężko się podnieść po takim ciosie. Zwłaszcza kiedy za chwilę nadchodzi kolejny. Rezonans pokazał, że guz w główce zdążył już urosnąć do ponad 8 centymetrów. Nie potrafiliśmy tego zrozumieć – nasz synek nie miał jeszcze nawet dwóch latek" - wspominają rodzice.

Jedyna nadzieja w USA

Filipek przeszedł już jedną poważną operację w Polsce, jednak pomimo starań lekarzy nie udało się przeprowadzić jej tak, jak wszyscy by tego chcieli. "W czasie operacji udało się usunąć tylko część guza – tylko trzy z ośmiu centymetrów. Nowotwór wciąż jest w główce Filipa. W każdej chwili może odrosnąć, dać przerzuty" - tłumaczą rodzice.

Później przyszły wyniki histopatologii, które wykazały, że chłopiec ma w głowie wyściółczak anaplastyczny, czyli najbardziej agresywny nowotwór mózgu. Wtedy też rodzice dowiedzieli się, że jeśli ich syn dożyje piątego roku życia to będzie cud.

Małgorzata i Damian zaczęli desperacko szukać pomocy w sieci i dowiedzieli się o rodzinie, która przeszła przez podobny horror, a pomoc znalazła w jednej z amerykańskich klinik. Rodzice Filipka od razu wysłali tam wyniki badań swojego syna.

"Dostaliśmy kwalifikację do leczenia w Nationwide Childrens Hospital w USA. To doskonała wiadomość. Niestety obok niej jest też ta zła – leczenie Filipka będzie kosztowało ponad 5,5 mln złotych! To niewyobrażalne pieniądze" - piszą i proszą o wsparcie.

Na szczęście pandemia koronawirusa nie stanęła na drodze. Rodzice zbierają pieniądze, a klinika trzyma miejsce dla chorego Filipka. "Możemy w każdej chwili wylecieć, o ile zbierzemy pieniądze. Przeloty medyczne nie zostały zawieszone" - tłumaczy ojciec Filipa w rozmowie z WP Kobieta.

Mężczyzna porozmawiał chwilę z nami w drodze do Warszawy. "Jadę odebrać syna i żonę. Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy będzie to możliwe, bo Filip często wymiotował. Na szczęście rano lekarz zgodził się na wypis" - mówi szczęśliwy. "Jeśli wszystko będzie dobrze, będzie się dobrze czuł, to synek zostanie w domu do końca miesiąca"- dodaje.

Na stronie siepomaga.pl ruszyła zbiórka pieniędzy na małego Filipka. "Boimy się, ale też wierzymy w cud – w to, że zdążymy uratować nasze dziecko. Prosimy, pomóż nam – bez Ciebie nie damy rady" - dodają rodzice Filipka. Link do zbiórki TUTAJ.

Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wskoczyła w hiszpankę z cekinami. W tej sukience wyglądała jak bogini
Wskoczyła w hiszpankę z cekinami. W tej sukience wyglądała jak bogini
Potwierdzili związek. Minge nie gryzła się w język
Potwierdzili związek. Minge nie gryzła się w język
Zaczynają szukać schronienia. Co zrobić, gdy pojawią się w domu?
Zaczynają szukać schronienia. Co zrobić, gdy pojawią się w domu?
Była jego żoną przez 46 lat. Zmarł dwa miesiące po diagnozie
Była jego żoną przez 46 lat. Zmarł dwa miesiące po diagnozie
Imię wymiera. Nosi je tylko 13 Polek
Imię wymiera. Nosi je tylko 13 Polek
To imię noszą tylko dwie Polki. Ma wyjątkowe znaczenie
To imię noszą tylko dwie Polki. Ma wyjątkowe znaczenie
Jego imię to rzadkość. Nosi je tylko czterech Polaków
Jego imię to rzadkość. Nosi je tylko czterech Polaków
Ma glejaka IV stopnia. "Wchodzimy w kolejny etap tej walki"
Ma glejaka IV stopnia. "Wchodzimy w kolejny etap tej walki"
Nowy sposób oszustów. Tak przejmują telefon
Nowy sposób oszustów. Tak przejmują telefon
Coraz mniej bliskości w związkach. Naukowcy biją na alarm
Coraz mniej bliskości w związkach. Naukowcy biją na alarm
Ostatnie koszenie trawy przed zimą. Nie popełnij nagminnego błędu
Ostatnie koszenie trawy przed zimą. Nie popełnij nagminnego błędu
Wygadała się o "Afryce Express". "Po 17 godzin na dobę"
Wygadała się o "Afryce Express". "Po 17 godzin na dobę"