Fryzjerka pokazała, co dzieje się z włosami po porodzie. Można się przestraszyć
Tego, że ciąża wiele zmienia w ciele kobiety, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Wzrost wagi, rozstępy, zmiana rozmiaru stopy - to rzeczy, z którymi muszą mierzyć się tysiące młodych mam. Fryzjerka Christina Kreitel pokazała, jak po porodzie zmieniają się... nasze włosy. I nie jest to optymistyczny obrazek.
12.12.2017 | aktual.: 18.06.2018 10:48
Christina sama jest świeżo upieczoną mamą uroczego synka. Na swoim profilu na Instagramie dzieli się z obserwatorami efektami swojej pracy w salonie fryzjerskim. Szalone koloryzacje i cięcia to jednak nie wszystko, na czym skupia swoją uwagę. Fryzjerka kilka dni temu pokazała krótki filmik, na którym doskonale widać, ile włosów wypada kobietom tuż po narodzinach ich dziecka. Christina podczas czesania włosów swojej klientki wyciągnęła z nich całą garść kosmyków. Przerażające.
Wina stresu i nieprzespanych nocy? Nic z tych rzeczy! W ciąży cykl życia włosa ulega zmianie. I tak, jak normalnie każdego dnia wypada nam ok. 100 włosów, tak w trakcie oczekiwania dziecka liczba ta drastycznie się zmniejsza. To właśnie dlatego tak wiele ciężarnych może cieszyć się pięknymi, gęstymi włosami.
Zobacz także
Niestety po porodzie gospodarka hormonalna wraca do normy i ten "nadmiar" włosów zostaje usunięty. Właśnie dlatego po porodzie na szczotce i poduszce świeżo upieczone mamy mogą znaleźć garści własnych kosmyków.
Czy jest to powód do obaw? Absolutnie nie. - Problem znika zazwyczaj w ciągu 6-9 miesięcy po porodzie. Jest to spowodowane uregulowaniem się hormonów. Przyczyną wypadania włosów przez okres dłuższy niż 9 miesięcy jest karmienie piersią. Wynika to z faktu wysokiego stężenia prolaktyny. Należy wspomnieć, że stres jest czynnikiem nasilającym produkcję tego hormonu – mówi w rozmowie z serwisem parenting.pl lekarz medycyny estetycznej Izabela Lenartowicz.
Filmik Christiny w sieci odbił się już głośnym echem. Setki mam udostępniły go na swoich profilach i pokazały, jak wypadanie włosów po ciąży wygląda w ich przypadku.
Nas bardzo ciekawi, czy wy również spotkałyście się z takim problemem i jaki macie na niego sposób? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami w komentarzach.