Gabriel Fleszar nagrał hit "Kroplą deszczu". Zrezygnował z popularności i kariery

Gabriel Fleszar miał niespełna 20 lat kiedy jego piosenka "Kroplą deszczu" trafiła na szczyty list przebojów. Choć mógł zrobić oszałamiającą karierę, nie chciał być gwiazdą. Nigdy nie krył, że nie zależy mu na masowej popularności i nie nadaje się na idola nastolatek, który łamie im serca.

Gabriel Fleszar fot. Niemiec/AKPAGabriel Fleszar fot. Niemiec/AKPA
Źródło zdjęć: © AKPA

Po tym, jak Fleszar zaskarbił sobie uznanie fanów, Bogusław Linda zaproponował mu główną rolę w "Sezonie na leszcza" u boku Anny Przybylskiej. Piosenkarz miał przed sobą wizję wielkiej kariery, ale, jak sam mówił, był zbyt skromny i pokorny, aby się utrzymać na szczycie i zostać gwiazdą mainstreamu.

Ostatnio muzyk był gościem w programie "Onet rano", w którym opowiedział, jaki ma stosunek do kariery.

- Mam taka filozofię życiową, żeby nie patrzeć wstecz, nie żałować tych rzeczy, które nie wyszły, tylko cieszyć się z tego, co wyszło. Cieszę się, że w pewnym momencie skorzystałam furtki, która się przede mną otworzyła - powiedział.

Czy Fleszar dobrze wykorzystał swoje pięć minut na scenie?

- Gdybym w ten sposób patrzył na życie, to bym żałował, roztrząsał, rozpamiętywał, czy mogłem zrobić coś lepiej, zadecydować inaczej. Wydaje mi się, że życie jest zbyt krótkie na taką postawę. Cieszę się z tego, co mam.

Gabriel Fleszar – jego przebój nuciła cała Polska

W 1999 roku utwór "Kroplą deszczu" nuciła cała Polska. Świat show-biznesu otworzył się przed młodym twórcą hitu, posypały się propozycje. Gabriel Fleszar czuł jednak, że wielka sława nie jest dla niego, a przeboje, które mają rozczulać nastolatki, to nie typ muzyki, w który chce inwestować czas. "Byłem zbyt skromny i pokorny, żeby stać się wielką gwiazdą mainstreamu. Żeby rozkręcić taką karierę, musisz po części być człowiekiem, który potrafi naprawdę ostro rozpychać się łokciami. Nie należałem do takich osób" – mówił w rozmowie z naTemat.

Jednak na drodze do zawodowej satysfakcji stanął jeszcze nałóg. Artysta uzależnił się od gier komputerowych. Jak mówił również w naTemat, potrafił 14 godzin dziennie spędzić przed komputerem. Popsuł sobie wzrok, ale najgorsze było to, że przez parę lat musiał być na odwyku, aby wyzwolić się z niszczącego nałogu.

Obecnie Gabriel Fleszar nadal jest związany z muzyką, ale wykorzystuje ją w zupełnie inny sposób.

- Mam program, w trakcie którego gram i śpiewam, ale muzyka jest bardziej przerywnikiem, taką chwilą na oddech dla uczestników. Mam tych spotkań na koncie prawie 800. Mniej więcej 100 spotkań rocznie. To się odbywa w czasie zajęć szkolnych, więc dzieciaki się cieszą, że nie idą na lekcje. Na początku w ramach przedstawienia się zawsze gram "Kroplą deszczu". Wtedy zaczynają kojarzyć utwór i myślą, że może warto tego gościa posłuchać - wyjaśnił w rozmowie z Odetą Moro.

Powrót na scenę i zmiana ścieżki kariery

Kiedy piosenkarz uporał się z demonami, starał się wrócić na scenę. W 2011 roku Gabriel zdecydował się przypomnieć o sobie byłym fanom i zgłosił się na casting do pierwszej edycji show "The Voice of Poland". Na przesłuchaniach w ciemno udało mu się odwrócić tylko jeden fotel... Dołączył do drużyny Nergala, ale - niestety - odpadł na etapie bitew. 

Porażka uświadomiła mu, że musi znaleźć dla siebie inne zajęcie. Zaczął jeździć po Polsce i rozmawiać z młodzieżą o uzależnieniach, a przy okazji śpiewać. Ma już na koncie prawie tysiąc takich spotkań. 

Aktualnie 41-latek wspiera też swojego syna, który próbuje swoich sił jako poeta. Dba o tę relację. "Mamy doskonały przelot. Dla mojego syna jestem raczej tatą kumplem, potrafimy szczerze ze sobą rozmawiać, ufamy sobie" - dodał.

fr
© fot. AKPA

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

"Janusz i Grażynka". Jakie zachowania Polaków są najczęstsze na zagranicznych wakacjach?

Wybrane dla Ciebie
Przyjaźnił się z Krawczykiem. "Często to Ewa odbierała telefony"
Przyjaźnił się z Krawczykiem. "Często to Ewa odbierała telefony"
Nie jeden, a trzy paski. Maffashion cała na czarno pozowała na evencie
Nie jeden, a trzy paski. Maffashion cała na czarno pozowała na evencie
Na Telekamerach do zdjęć pozowała z mężem. Suknia Kryńskiej olśniewa
Na Telekamerach do zdjęć pozowała z mężem. Suknia Kryńskiej olśniewa
Zagrał we "Władcy Pierścieni". Tak dziś wygląda 67-letni aktor
Zagrał we "Władcy Pierścieni". Tak dziś wygląda 67-letni aktor
Uciekła z Krymu, dziś zmienia Warszawę. "To miasto mnie ukształtowało"
Uciekła z Krymu, dziś zmienia Warszawę. "To miasto mnie ukształtowało"
Zrujnowany dom w lesie. Mayra tchnęła w niego nowe życie
Zrujnowany dom w lesie. Mayra tchnęła w niego nowe życie
Apartament tylko dla dorosłych w Bydgoszczy. Właściciel ujawnia, co jest w środku
Apartament tylko dla dorosłych w Bydgoszczy. Właściciel ujawnia, co jest w środku
Gdzie wyrzucić zużytą folię? Często popełniamy błąd
Gdzie wyrzucić zużytą folię? Często popełniamy błąd
60-letnia aktorka pozuje w bikini. Tak Elizabeth Hurley dba o sylwetkę
60-letnia aktorka pozuje w bikini. Tak Elizabeth Hurley dba o sylwetkę
Zaszalała z kolorami. Od Wojciechowskiej aż trudno oderwać wzrok
Zaszalała z kolorami. Od Wojciechowskiej aż trudno oderwać wzrok
W latach 80. i 90. imię to było hitem. Nosi je ponad 400 tys. Polek
W latach 80. i 90. imię to było hitem. Nosi je ponad 400 tys. Polek
Burza po odcinku "Rolnika". Rolniczka jasno o stanie krów
Burza po odcinku "Rolnika". Rolniczka jasno o stanie krów