Blisko ludzi"Gardzę sobą, że z tobą jestem". Blogerka szczerze o tym, jak u niej wygląda PMS

"Gardzę sobą, że z tobą jestem". Blogerka szczerze o tym, jak u niej wygląda PMS

"Trzy groźby rozwodem od rana, cztery głośne trzaśnięcia drzwiami łazienkowymi, kawa wypita w pojedynkę. To znak, że na parę dni wpadł znienawidzony kochanek: PMS." – tak o największym wrogu kobiet pisze SuperStyler, blogerka parentingowa i lifestylowa. Zbiera za to lajki liczone w tysiącach.

"Gardzę sobą, że z tobą jestem". Blogerka szczerze o tym, jak u niej wygląda PMS
Źródło zdjęć: © SuperStyler / Facebook | Marta Lech-Maciejewska
Karolina Błaszkiewicz

11.09.2017 | aktual.: 11.09.2017 21:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego, nie zdarza się każdej kobiecie, ale kiedy już nadchodzi, sieje spustoszenie. Przekonała się o tym Marta Lech-Maciejewska, autorka SuperStyler - bloga modowego, kulinarnego i lifestylowego, który określa też najzabawniejszym blogiem w Polsce. Na pewno zabawnie opowiada o "znienawidzonym kochanku" PMS. Poświęcony mu wpis to właściwie historia słodko-gorzka i podpisuje się pod nią kilka tysięcy internautek.

Już to, że Marta traktuje dolegliwość jak człowieka jest niezłym zabiegiem. Zresztą nie tylko ją - hormony, które są odpowiedzialne za ten dość kiepski stan ciała i ducha, też dostają po "głowach". W tekście blogerki funkcjonują jako "te dzi...i". – Która przeżyła, ta wie, że wtedy kobieta z Królewny Śnieżki zamienia się w posłankę Pawłowicz – czytamy i nie zostaje nic, tylko kiwnąć głową.

Dalej blogerka wyraża współczucie wobec "swoich chłopaków", męża i synów, choć próbuje im to wynagrodzić. – Zrobiłam się na Turbo Pańcię – tłumaczy, ilustrując to zdjęciem, z którego delikatnie się uśmiecha w makijażu (oko muśnięte "lajnerem") i świetnej fryzurze (włosy podkręcone lokówką). Ale żeby było jasne, to tylko pozory. – Niech mają – stwierdza. – A ja usiądę w kącie, zagryzę kawałek patyka między zębami i poczekam, aż mi przejdzie. tak do następnego miesiąca. Być kobietą, być kobietą.. – podsumowuje. Prosi też o "sprawdzone teksty i odzywki małżeńskie na te dni". Nie dziwimy się, że jej post to hit Facebooka. Ktoś wreszcie głośno powiedział, że kobiecość to nie przelewki. I to w sposób, w jaki może powiedzieć to tylko kobieta.

blogerkamiesiączkapms
Komentarze (4)