Ujawnił, co robi z ciałem. Niejeden by nie wytrzymał
"Gdybym cię wziął, to byś uciekł" - napisał grabarz-tiktoker, odpowiadając na zarzuty jednego z internautów. - Zapach jest katastrofalny. Domyślcie się, jaki to hardkor - stwierdził, opisując kulisy swojego zawodu.
Grabarz postanowił odpowiedzieć jednemu z internautów, który zarzucił mu, że bierze 400 zł praktycznie za nic. "Toaleta pośmiertna 400 zł, a tylko włosy czeszą" - napisał. "Chcą zedrzeć kasę". Mężczyzna, który od lat jest zawodowym grabarzem, od razu odniósł się do tych zarzutów. "Gdybym cię wziął, to byś uciekł" - napisał.
- Nie pisz takich komentarzy, jeśli nie masz zielonego pojęcia o tym, jak wygląda praca, po możesz się naprawdę grubo przejechać - podsumował i wytłumaczył, na czym dokładnie konkretnie polega jego praca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#11 pytań do balsamisty zwłok cz. 3
Grabarz zdradza kulisy pracy. "Domyślcie się, jaki to hardkor"
Grabarz dokładnie wytłumaczył, na czym polega jego praca. Opublikował filmik na swoim kanale na TikToku o nazwie @robas000.
- Przywozimy ciało nieraz z miejsc, do których nikt nie chciałby nawet wejść. Czasem jest w takim stanie, że nawet nikt by do niego nie podszedł, bo po prostu nie dałby rady. Zabieramy takie ciało i przewozimy w worku do chłodni.
Później przychodzi czas na przygotowanie zwłok. - Na stole otwieramy worek. Zapach jest katastrofalny. Domyślcie się, jaki to hardkor. To są płyny, wycieki, fekalia, rany, najróżniejsze rzeczy - relacjonuje mężczyzna.
Zadaniem grabarza jest sprawienie, by ciało prezentowało się schludnie. - Oczyszczamy z płynów, które wydostały się przez jamę ustną, myjemy, przygotowujemy ciało tak, żeby wyglądało godnie do ceremonii pogrzebowej. Chodzi o to, żeby najbliższa rodzina, która przychodzi zobaczyć osobę zmarłą, nie doznała szoku - tłumaczy.
- Mnóstwo poświęcenia, mnóstwo pracy nad detalami. W efekcie zmarły leży w trumnie czysty, ubrany w garnitur i ma złożone ręce.
Czytaj także: Pracuje jako grabarz. Zdradził, ile dokładnie zarabia
Internauci zareagowali. "Ja pana podziwiam"
Internauci nie kryli podziwu dla mężczyzny i jego ciężkiej pracy.
"Ja pana podziwiam za taką pracę! Ja bym nie mogła ani psychicznie, ani fizycznie".
"Wiele szacunek dla ludzi, którzy wykonują taką pracę. Ci, którzy nie mają pojęcia, o czym mówią, powinni to zobaczyć".
"Wielki szacunek dla pana." "Ciężka praca i tyle nie każdy by chciał i nie każdy może to robić".
Czytaj także: Grabarz ujawnił prawdę o kremacji. "Nie jak na filmach"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Wypełnij naszą ankietę dotyczącą Walentynek TUTAJ.