Grabarz ujawnił prawdę o kremacji. "Nie jak na filmach"
Pan Robert, który na co dzień pracuje jako grabarz, prowadzi własny profil na TikToku. Niedawno mężczyzna udzielił wywiadu, w którym opowiedział o szczegółach swojego zawodu. Ujawnił też, co ludzie chcą wkładać do trumny z ciałem zmarłego. - W tej kwestii widziałem już chyba wszystko – przyznaje.
31.10.2023 21:40
Pan Robert, który z zawodu jest grabarzem, na swoim tiktokowym profilu opowiada o kulisach wykonywanego zawodu. Mężczyzna regularnie odpowiada na pytania internautów. Użytkownicy są ciekawi kwestii dotyczących tego, co dzieje się z człowiekiem po śmierci, a także jak wyglądają kulisy branży pogrzebowej.
Co ludzie wkładają do trumny? Grabarz z TikToka ujawnił
Słynny w sieci grabarz udzielił niedawno wywiadu, w którym opowiedział o tym, jak zachowują się ludzie żegnający bliskich. Wyznał też, co klienci zakładu pogrzebowego chcą wkładać do trumny zmarłego.
- W tej kwestii widziałem już chyba wszystko. Tak naprawdę jedynym ograniczeniem jest gabaryt, ale i tak udało się nam kiedyś pochować zmarłego z gitarą. Tu wyobraźnia nie zna granic, można schować wszystko, byleby z zachowaniem szacunku. Zdarzały się papierosy, buteleczki z alkoholem, zdjęcia, ulubione książki, pamiątki, torebki. Kilka razy ktoś przekazał działający wciąż telefon – wyznał tiktoker w rozmowie z Onetem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że podobnie jest również w przypadku osób kremowanych. Jedyną różnicą jest to, że, jak podkreśla pan Robert, "do trumny kremacyjnej nie można wsadzać metalowych przedmiotów". - Wtedy nie złożymy zmarłego do trumny z telefonem, bo to groziłoby wybuchem. Za to praktycznie wszystko inne jest jak najbardziej dopuszczalne - tłumaczył.
Czytaj także: Pracuje jako grabarz. Zdradził, ile dokładnie zarabia
Jak wygląda kremacja? "To nie jest jak na filmach"
Grabarz wyjaśnił też, jak wygląda ostatnie pożegnanie w przypadku kremacji. Nie różni się ona zbyt wiele od tradycyjnego pochówku. - Można ubrać osobę zmarłą tak, jak sobie tego rodzina życzy, schować do trumny pamiątki, tylko tak, jak wspomniałem, bez metalowych elementów. Przygotowujemy osobę zmarłą do kremacji dokładnie tak samo, jak do ceremonii pogrzebowej - wyjaśnił pan Robert.
Podczas kremacji rodzina zapraszana jest przez pracownika krematorium do sali pożegnań. - Pożegnanie może się odbyć z okazaniem zmarłego lub bez. To zależy od rodziny. Jeśli zmarły był katolikiem, ksiądz przeprowadza krótką ceremonię, po czym trumna jest zabierana z sali na wózku. Jeśli rodzina sobie życzy, może obserwować moment wprowadzania trumny do pieca kremacyjnego, ale po tym bliscy nie widzą już nic. To nie jest jak na filmach, nie ma płomieni. Nie wierzmy w różne bzdury, które podsuwa nam internet – czytamy w Onecie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl