Pracuje jako grabarz. Zdradził, ile dokładnie zarabia

Ile zarabia grabarz? Jeden z przedstawicieli tego zawodu odpowiedział na to pytanie na TikToku. Okazuje się, że stawki za wykopanie grobu mogą się bardzo różnić w zależności od konkretnego miejsca.

Grabarz opowiedział o zarobkach w branży
Grabarz opowiedział o zarobkach w branży
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, TikTok

Robert na co dzień pracuje jako grabarz. Mężczyzna zdobył sporą popularność na TikToku – wszystko za sprawą nagrań, na których opowiada o kulisach swojej pracy, a także regularnie odpowiada na pytania internautów. Wiele zagadnień dotyczy tego, co dzieje się z człowiekiem po śmierci, ale pojawiają się również kwestie odnoszące się do samej branży pogrzebowej.

Ile kosztuje wykopanie grobu?

Niedawno tiktoker odniósł się do kwestii zarobków. Powodem było pytanie jednego z internautów, którzy podzielił się własnym doświadczeniem pracy przy wykopywaniu grobu. "Spróbowałem kiedyś pracy jako grabarz w małej wsi i czy za wykopanie grobu 60 złotych to dobra cena?" - zapytał użytkownik.

Robert nie miał wątpliwości, że zapłata była stanowczo za niska. - 60 złotych za wykopanie grobu to jest kpina, to jest po prostu żenada - ocenił jednoznacznie autor nagrania. Przedstawił też stawki, z jakimi sam spotyka się w branży:

- Znam cmentarze, gdzie biorą za wykopanie grobu 1500 złotych, znam cmentarze, gdzie biorą za wykopanie grobu po 800, 1200 złotych... - wymieniał. Dodał, że 60 złotych to "po prostu śmiechu warte".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Grabarz opowiedział o zarobkach

Grabarz wytłumaczył, dlaczego stawka, którą otrzymał jego widz, nie wchodzi w grę. - Słuchajcie, wykopanie grobu trwa. Jeżeli jest, powiedzmy, normalna ziemia, pojawią się jakieś korzenie (…) to jest kwestia dwóch godzin. Naprawdę samemu wejdziesz i w dwie godziny jesteś w stanie wykopać przy normalnej ziemi grób. Więc 60 złotych… no nie, nie nie. Nigdy w życiu. W ogóle nie ma o czym mówić - roześmiał się. - To jest po prostu kpina, nie wiem, kto ci zaproponował takie pieniądze. (…) Ja bym nawet za łopatę nie chwycił.

W komentarzach szybko zaczęły pojawiać się głosy oburzenia tak niską stawką. "60 zł, chyba na godzinę", "Sorry, 60 zł to chyba za pięć minut. Raczej brak szacunku do pracy drugiej osoby", "Mój ojciec bierze na małej parafii 600 zł od grobu" - czytamy. Odezwał się też internauta, który zadał pytanie. "Przykro mi, bo od razu się zraziłem do tej pracy. Po prostu źle trafiłem" - podkreślił.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie