Blisko ludziGdzie kochają się doggersi?

Gdzie kochają się doggersi?

Latem tego roku media obiegł amatorski filmik, nagrany przez przypadkowego turystę. Mężczyzna, filmując zabytki, wycelował w parę, zabawiającą na wieży zamku w hiszpańskiej Nawarze. Nie byli to młodzi ludzie, których namiętne pieszczoty nie dziwią, tylko para w średnim wieku. Pikanterii dodał fakt, że kobieta była burmistrzem belgijskiego miasta Aalast, więc rozpętała się dyskusja ile wolno osobie publicznej.

Gdzie kochają się doggersi?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

20.12.2011 | aktual.: 25.06.2018 12:03

Latem tego roku media obiegł amatorski filmik, nagrany przez przypadkowego turystę. Mężczyzna, filmując zabytki, wycelował obiektyw w parę, zabawiającą się na wieży zamku w hiszpańskiej Nawarze. Nie byli to młodzi ludzie, których namiętne pieszczoty nie dziwią, tylko para w średnim wieku. Pikanterii dodał fakt, że kobieta była burmistrzem belgijskiego miasta Aalast, więc rozpętała się dyskusja o tym, ile wolno osobie publicznej.

Filmik święcił triumfy w sieci, jako news pokazała go też większość stacji telewizyjnych. Co ciekawe, osoby komentujące wyczyny pary byli pełni zrozumienia, a nawet aprobaty dla miłości w miejscu publicznym Podobało się, że 50-latkowe mają w sobie tyle ikry, że nie zważając na sztywne normy społeczne, oddają się figlom.

O seksie w miejscu publicznym mówi się często w kontekście urozmaicenia życia erotycznego. Seksuolodzy zgadzają się, że takie przygody potrafią na nowo rozniecić w parach ogień namiętności. Kilka sezonów temu popularny był ruch doggersów, czyli osób skrzykujących się, aby uprawiać seks w miejscach publicznych. Nie wspólnie: w parach, z zaznaczeniem, że jeśli nie uprawiasz seksu, to się przyglądasz, ale nie robisz zdjęć, nie nagrywasz i nie wkraczasz w intymność pary, która zabawia się z sobą.

Doggersi nie mają nic przeciwko temu, aby ktoś ich podglądał: to ważna część rytuału. Są jednak pary, które nie życzą sobie widowni, ale mimo to chcą zakosztować intymnego zbliżenia nie w domowych pieleszach. Miejscem publicznym w takim przypadku jest jakakolwiek przestrzeń, nie będąca mieszaniem prywatnym. Para z Nawarry wybrała sobie wieżę w zamku, popularna bywa toaleta w lokalu, pokój na imprezie domowej, czy ławka w parku. Klasyką gatunku jest seks w samolocie i dołączenie do elitarnego klubu kolekcjonerów podniebnych mil. Portal askmen.com wyliczył siedem kultowych miejsc, w których warto spróbować miłosnych igraszek. Podobno każdy mężczyzna powinien raz w życiu spróbować seksu na plaży, w środku transportu publicznego, w otoczeniu dzikiej przyrody, na szczycie góry, w obiekcie historycznym, w teatrze lub w kinie i w domu swoich (lub jej) rodziców. Każda kobieta od razu wyliczy dziesięć dowolnych wad takiego zbliżenia, z czego obecność innych osób będzie najmniej dotkliwa.

Portale dla kobiet, jak ivillage.com lub handbag.com nie prezentują wachlarza miejsc idealnych do seksu, ale radzą, o czym pamiętać i czego przestrzegać, jeśli decydujemy się na figle poza domem. Okazuje się, że zawsze ważne jest zabezpieczenie, odpowiednia garderoba (coś, co można łatwo zdjąć, a potem włożyć) oraz zorientowanie się w kwestiach ewentualnych kar w danym państwie. W Polsce grozi nam tylko 1500 zł grzywny, w krajach muzułmańskich sankcje są o wiele bardziej dotkliwe.

Gdy już to zrobimy, będziemy wiedzieli czy warto jest eksperymentować czy lepiej robić to w zaciszu domowym. Być może, gdy poznamy rozkoszny dreszczyk emocji, towarzyszący zbliżeniom w miejscach publicznych, nigdy nie wrócimy do własnej sypialni. A może stwierdzimy, ze wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej i zostaną nam wspomnienia, przywołujące rumieniec nawet po latach.

alp/pho