Gruszka, serce i poduszka. Wszystkie szlify diamentów w jednym miejscu!

Jest tym najczęściej spotykanym. Ponad 75 proc. wszystkich sprzedawanych diamentów, jest oszlifowanych w ten sposób. To również baza dla bardziej fantazyjnych szlifów. Zapewnia optymalny błysk i estetykę.

Najczęściej ma kształt kwadratu lub prostokąta. Przepięknie odbija światło. Doskonale prezentuje się w towarzystwie innych szlifów, chociażby okrągłego.

To coś pomiędzy szlifem okrągłym a gruszką. Sprawia, że diament wygląda na większy przez nieco wydłużony kształt.

To jeden z najbardziej luksusowych szlifów. Podkreśla przejrzystość diamentu i sprawia wrażenie lustrzanego odbicia. Sprawdza się głównie w przypadku dużych kamieni.

Prostokątny kształt o lekko zaokrąglonych rogach przypomina poduszkę, stąd nazwa szlifu. Ten typ lśni najjaśniej i potrafi oczarować każdą wielbicielkę błyskotek.

Pierwszy opatentowany szlif diamentowy. Stworzył go Joseph Asscher w 1902 roku. Jest jednym z najrzadziej spotykanych szlifów, ze względu na bardzo wysokie opłaty patentowe.

Bywa nazywany też okiem lub navette (po francusku "mała łódź"). Ma mocno wydłużony i spiczasty kształt. Wszystko po to, by sprawiać wrażenie, że kamień jest większy niż w rzeczywistości.

Księżniczka to drugi, po okrągłym, najpopularniejszy ze szlifów. Wszystko przez przepiękny błysk, który wygląda tu zupełnie inaczej niż w przypadku pozostałych szlifów. Księżniczka lśni bowiem na całej powierzchni kamienia, a nie tylko w jego środku.

Znany także jako łezka. Przepięknie wygląda na palcu, bo spiczasty koniec diamentu optycznie wysmukla.

Bardzo trudny do uzyskania w przypadku małych diamentów. Jest rzadko spotykany, ale bardzo efektowny, Idealny wyraz miłości.

Coraz większą popularnością, zwłaszcza wśród nowoczesnych panien młodych, cieszy się nieoszlifowany diament. Oprócz naturalnego wyglądu i ciekawej formy, jest znacznie tańszy niż pozozstałe kamienie z tej rodziny. Najdroższa jest bowiem obróbka diamentu.

Drogocenny błysk diamentu