Kazik
Kazik Kazik Staszewski o swojej walce z chorobą opowiedział w "Dzień Dobry TVN", gdzie przyznał, że ostatnie lata były dla niego wielkim dołkiem życiowym i twórczym. "Ten nieprzyjemny stan, w którym się znalazłem, zdarzył się dwa, trzy lata po ukończeniu czterdziestki. Popadłem wtedy w marazm, czas zaczął przeciekać mi przez palce... A przecież nie ma go wcale zbyt wiele.", dodał Kazik w jednym z wywiadów i przyznał, że depresja zamknęła go w czterech ścianach i pogrążyła w stanie permanentnego przygnębienia. "Mam za sobą parę lat ogólnego zniechęcenia i słabego nastroju - krótko mówiąc, tego wszystkiego, co wiąże się z depresją. A teraz - jak śpiewam w jednej z piosenek - "powróciłem z krainy umarłych".