"Nie zajmuję się wcale swoją urodą. Wolę zrobić coś praktycznego, na przykład przetwory, ugotować obiad albo upiec sernik" - przekonuje w jednym z wywiadów Beata Tyszkiewicz, a jej żartobliwe słowa powinny wziąć sobie do serca liczne gwiazdki i celebrytki, które usilnie próbują zatrzymać upływający czas. Na szczęście nie brakuje też sławnych kobiet, które potrafią starzeć się z godnością.
"Nie zajmuję się wcale swoją urodą. Wolę zrobić coś praktycznego, na przykład przetwory, ugotować obiad albo upiec sernik" - przekonuje w jednym z wywiadów Beata Tyszkiewicz, a jej żartobliwe słowa powinny wziąć sobie do serca liczne gwiazdki i celebrytki, które usilnie próbują zatrzymać upływający czas. Na szczęście nie brakuje też sławnych kobiet, które potrafią starzeć się z godnością.
"Myślę, że jak każdy normalny człowiek nie podobam się sobie i tyle. Żaden normalny człowiek nie jest z siebie zadowolony" - mówi znakomita polska aktorka, ale w jej słowach na pewno jest trochę kokieterii, ponieważ Krystyna Janda mimo upływu lat wygląda świetnie, choć - jak sama przekonuje - nie ma czasu na specjalną dbałość o urodę.
Jaki jest zatem jej sekret? "Po pierwsze, polubić się. Po drugie, nic nie udawać, nikogo innego niż się jest. Po trzecie, spać i wypoczywać. Po czwarte dobrze jeść. Po piąte dbać skrupulatnie o czystość. (...) I uśmiechać się, myśleć pozytywnie, optymistycznie, wierzyć, że ze wszystkimi problemami można sobie jakoś poradzić. Lubić świat, lubić ludzi i siebie, a wtedy uroda pojawia się sama z siebie" - wylicza w rozmowie z PAP Life.
(epn)
Anna Seniuk
Niezapomniana Madzia z serialu "Czterdziestolatek" świętowała niedawno 73 urodziny, ale w powszechnej opinii wygląda tak, jakby czas się dla niej zatrzymał. Anna Seniuk opowiada, że mając dwadzieścia parę lat, widziała, jak dojrzałe aktorki udawały podlotki i wtedy postanowiła starzeć się z godnością. "Zresztą już 20 lat temu grałam 80-latkę" - żartuje w rozmowie z "Vivą" O dużym dystansie do siebie świadczy także ulubiona anegdota opowiadana przez aktorkę, którą po wejściu do taksówki kierowca spytał zdziwiony: "O?! To pani jeszcze żyje?!". "No żyję! A dlaczego pan pyta?" - zdziwiła się Anna Seniuk. "Nie widać pani w telewizji, myślałem, że pani umarła" - odpowiedział taksówkarz.
Anna Dymna
Dziś znamy ją przede wszystkim z działalności społecznej, jednak w latach 70. i 80. Anna Dymna uchodziła za seksbombę. Akty prezentujące piękne ciało aktorki ukazywały się w kolorowych magazynach, a mężczyźni z bijącym sercem oglądali "Dolinę Issy" czy "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny". Gwiazda potrafi jednak starzeć się z godnością. "Gdybym miała się tym przejmować, dawno musiałabym się powiesić z rozpaczy. Przemijanie nadaje wszystkiemu sens, lecz trzeba mieć do niego dystans. Gdybym całe życie była piękna i młoda, pewnie by mi się to znudziło i bym tego nie szanowała. Dziś cieszę się, że mam dwie ręce, dwie nogi i że jestem. Czas nam coś odbiera, ale również coś daje w zamian" - tłumaczy w wywiadzie dla magazynu "Claudia". "Rzadko rano patrzę w lustro. Robię to w teatrze, dopiero wieczorem, gdy się charakteryzuję przed wyjściem na scenę. I zwykle widzę osobę uśmiechniętą" - dodaje Anna Dymna
Beata Tyszkiewicz
"Jeśli chodzi o diety, to czekam na taką, w której można będzie szczupleć od pierogów" - żartuje w wywiadzie dla tygodnika "Na Żywo" pierwsza dama polskiego kina. Beata Tyszkiewicz jest znana z poczucia humoru i dużego dystansu do siebie. "U kosmetyczki byłam raz w życiu. Więcej się nie wybieram. Nie lubię. Spa i masaży też nie. Anti aging, naciąganie, ujędrnienie? Nigdy. Bo jest, jak jest, nie ma co udawać kogoś innego. Zresztą to by było strasznie kłopotliwe. Tak jak z kłamstwem. Trzeba cały czas pamiętać, co się nakłamało. Jeśli mam udawać, że jestem o 15 lat młodsza, to musiałabym cały czas o tym myśleć, żeby się nie wydało" - tłumaczy Beata Tyszkiewicz w magazynie "Wróżka". Gwiazda żartuje też, że stara się nie spoglądać zbyt często na lustro. Maluje się z odległości pół metra od niego i w ciemnym pokoju.
Monica Bellucci
Dzięki występowi w filmie "Spectre" 50-letnia Włoszka została najstarszą w historii dziewczyną Jamesa Bonda, który zazwyczaj romansował ze znacznie młodszymi kobietami. I jak zwykle Monica Bellucci wyglądała świetnie. Gwiazda podkreśla, że nie ma problemów, by pogodzić się z upływającym czasem. "Uroda przemija, i trzeba się pogodzić. Co oznacza jedna zmarszczka? Tylko tyle, że podczas sesji zdjęciowych wykonam mniej odważnych zdjęć i nie zagram tylu scen miłosnych. Dobrze czuję się w swojej skórze, bez zbędnych operacji plastycznych" - przekonuje aktorka i dodaje: "Pewnie nie byłam tak zadowolona ze swojego wyglądu, gdy miałam 20 czy 30 lat. Wspaniałe jest odkrywanie możliwości, jakie dają nam różne etapy naszego życia. Myślę, że teraz jestem silniejsza: miałam czas żeby zastanowić się nad sobą".
Helen Mirren
Gdy brytyjska gazeta "Daily Mail" zapytała czytelników, która gwiazda najpiękniej się starzeje, bezapelacyjnie zwyciężyła 69-letnia dziś Hellen Mirren, laureatka Oscara za kreację w filmie "Królowa". Niedawno aktorka została twarzą słynnego koncernu kosmetycznego, choć szczerze przyznaje, że nie używa zbyt wielu specyfików pielęgnacyjnych. Hellen Mirren nie lubi też, gdy ktoś nazywa ją piękną. "Na świecie jest tylu pięknych ludzi i jest tylu, którzy piękni nie są, ale są bardzo atrakcyjni, dzięki swojej osobowości, energii, geniuszowi i wielu innym rzeczom" - przekonuje w rozmowie z "Daily Mail"
Julia Roberts
"Kluczem i tajemnicą pięknego wyglądu jest szczęśliwe życie. To chyba najbardziej wpływa na to, jak wyglądamy. Czy tego chcemy czy nie, na twarzy mamy wypisane życie" - zdradza w rozmowie z magazynem "You" Julia Roberts, która w tym roku świętowała 48. urodziny, a wciąż uchodzi za jedną z najpiękniejszych współczesnych aktorek. Gwiazda, wbrew hollywoodzkim standardom, nie zdecydowała się na lifting twarzy lub inne zabiegi oferowane przez chirurgię plastyczną. Mimo to podpisała kontrakt reklamowy ze znaną firmą kosmetyczną. "W umowie jest zapis, dotyczący mojej roli, jako ambasadorki starzenia się z klasą. Muszą mnie zatrzymać na minimum pięć lat, tak, bym mogła reklamować te kosmetyki także po 50-tce" - tłumaczy Julia Roberts.
Meryl Streep
"Ona starzeje się świetnie. Ta głupia suka robi to lepiej niż my wszyscy!" - żartuje w rozmowie z "Vanity Fair" Cher, gwiazda, która przeszła mnóstwo operacji plastycznych. Meryl Streep, laureatka trzech Oscarów, nie musi korzystać z pomocy chirurgów. "Nie wyobrażam sobie, że mogłabym poddać się operacji plastycznej lub katować drakońskimi dietami. Aktorki, które chcą wiecznie wyglądać tak młodo, wydają mi się śmieszne. Gram role matek, a już niedługo będę się pewnie wcielać w babcie. Jest to normalna kolej rzeczy i nie ma co walczyć z naturą. Każdy etap życia ma swoje radości i smutki, blaski i cienie" - zapewnia Meryl Streep.