Halina Mlynkova opowiedziała o małżeństwie z Wronką. "Byłam zmęczona"

Halina Mlynkova nigdy nie ukrywała, że jej życie uczuciowe było bardzo burzliwe. Piosenkarka właśnie została po raz drugi mamą. Przy tej okazji postanowiła powiedzieć nieco więcej o, zakończonym rozwodem, małżeństwie z Leszkiem Wronką.

Mlynkova zdobyła ogromną popularność jako wokalistka zespołu Brathanki. Na początku XXI wieku wylansowała kilka przebojów (m.in. "Czerwone korale" oraz "W kinie, w Lublinie"), a w 2003 roku zdecydowała się na karierę solową. Wtedy też poślubiła aktora Łukasza Nowickiego, z którym ma syna Piotra (ur. 2004). Niestety, para rozwiodła się po dziewięciu latach małżeństwa.

Po raz kolejny miłość piosenkarka miała odnaleźć u boku, starszego o 17 lat, producenta muzycznego Leszka Wronki. Zakochani, którzy chętnie opowiadali publicznie o łączącym ich uczuciu, pobrali się w 2015 roku w Pradze. Małżonkowie zamieszkali w Czechach, jednak w 2020 roku Mlynkova wróciła z synem do Polski.

Jej związek zakończył się w cieniu skandalu – Wronka wypuścił bowiem piosenkę pt. "Kochałaś na niby", której tekst brzmi: "Miało być super, bo fajnie mieć wszystko, karierę, willę, może jeszcze dziecko. Cały czas uśmiech, pozy, makijaże, po co ci flesze? W końcu już kojarzę. Chyba nawet chwilę chciałaś być ze mną, ale byłaś gwiazdą, po prostu, nie żoną. Odeszłaś, zabrałaś dwie lampy, fotel. Wspólne marzenia zamieniłaś na hotel".

Wówczas piosenkarka przyznała w rozmowie z Agatą Młynarską, że wyszła z tego związku "bardzo poturbowana". - Ja nie odchodzę z błahych powodów, nigdy. Bardzo długo walczę. Dlatego jeżeli jest taka sytuacja, to naprawdę musiało wydarzyć się coś bardzo poważnego, bo ja nie odchodzę sama, odchodzę z dzieckiem – dodała.

Teraz, podczas rozmowy z fanami za pośrednictwem Instagrama, Mlynkova zdradziła nieco więcej. Na pytanie, jak poradziła sobie z rozpadem drugiego małżeństwa, odpowiedziała:

- Bardzo ważną rolę odgrywają bliscy. Nie jest to nic przyjemnego, a ja już byłam zmęczona kolejną taką sytuacją. Jednak spokój i dobra energia pomagały mi stanąć na nogi.

Dziś piosenkarka znów jest szczęśliwa. Ojcem jej drugiego dziecka – synka o imieniu Leo – jest producent muzyczny Marcin Kindla. Para poznała się podczas pracy nad utworem "Zanim stracisz". Niestety, zakochani muszą mierzyć się z nienawistnymi komentarzami.

- Nie potrafię tego zrozumieć. Ostatnio ktoś nam życzył śmierci. Nie mieści mi się w głowie takie zło! Pamiętajcie, taka energia zawsze wraca do nadawcy. Nie przyjmuję hejt, ani tego typu akcji – wyznała w rozmowie z fanami.

Całej rodzinie życzymy dużo zdrowia i wszystkiego, co najlepsze.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl