"I oto przyszła pora na Telesfora". Treść nekrologu poruszyła internautów

Informacja o śmierci 96-letniego Telesfora Wieraszki ukazała się w drukowanym wydaniu "Rzeczpospolitej". Zdjęcie nekrologu trafiło też do mediów społecznościowych i poruszyło internautów. Córka Telesfora Wieraszki (i zarazem autorka nekrologu) w rozmowie z "Plejadą" opowiedziała o ojcu. Wyznała też, skąd wziął się pomysł na oryginalne imię.

Pożegnanie Telesfora Wieraszki poruszyło internautów
Pożegnanie Telesfora Wieraszki poruszyło internautów
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Facebook
oprac. AFAL

Od kilku dni w mediach społecznościowych krąży zdjęcie nekrologu, który ukazał się w "Rzeczpospolitej". Najpierw pojawiło się na Facebooku, po czym internauci szybko przekazali je dalej. Pod postem posypały się komentarze.

Pożegnanie 96-letniego Telesfora Wieraszki wzrusza do łez. Nie ma tam suchych faktów o szczegółach pogrzebu. Jest za to miłość i ogromna dawka ciepła. "Oczy mi się otworzyły, bo zawsze wydawało mi się, że w nekrologach pisze się tylko informacje o śmierci i o uroczystościach pogrzebowych" - czytamy w sekcji komentarzy na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Treść tego nekrologu wzrusza do łez

Kim był Telesfor Wieraszka? "W czasie wojny jako młody chłopiec, idąc w ślady swoich starszych braci, walczył w szeregach Batalionów Chłopskich na wschodnich terenach Polski. Z zawodu był inspektorem nadzoru budowlanego i z dużą skrupulatnością wykonywał swą pracę. Przez całe życie był człowiekiem pogodnym, łagodnym i ciepłym, kochającym przyrodę, ceniącym rodzinę oraz relacje z drugim człowiekiem. Takim go zapamiętam i taki pozostanie w moim sercu" - dowiadujemy się z nekrologu.

Autorką wzruszającego pożegnania jest córka 96-latka - Anna Wieraszka. W rozmowie z "Plejadą" kobieta opowiedziała o ojcu.

- On to w ogóle był taki trochę słodziak. Był ulubieńcem rodziny mojej mamy, stawianym na wzór innym jej członkom - wspomina.

"I oto przyszła pora na Telesfora"

Okazuje się, że Telesfor Wieraszka kochał zwierzęta i otaczał się pięknem przyrody. - Śmiałam się, że przypomina św. Franciszka, bo zawsze przyroda, zwierzątka, ptaszki. Kupowałam mu obrazy, akwarele z ptakami, atlasy ptaków. Dokarmiał je na działce - opowiada córka. Anna Wieraszka zaznacza również, że cechą charakterystyczną ojca było ogromne poczucie humoru. 96-latek interesował się również kosmosem. W rozmowie z "Plejadą" kobieta zdradziła też, skąd wziął się pomysł na oryginalne imię ojca.

- Do chrztu pojechał jego ojciec, czyli dziadek i rodzice chrzestni. A babcia chyba została w domu. I rozmowa z księdzem, jakie dać imię. Ksiądz się zdenerwował: w kółko jakieś Antki i Kaziki, wymyślcie jakieś bardziej oryginalne. A potem zaproponował tego Telesfora. Tamci nie śmieli się sprzeciwić i tak przywieźli Telesfora - wspomina.
© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)