Ivanka Trump i Chelsea Clinton: czy wyniki wyborów w USA oznaczają koniec ich przyjaźni?
Ivanka Trump i Chelsea Clinton znają się i przyjaźnią od lat. I choć przez ostatni rok nie widziano ich razem, obie przekonywały, że rezultat wyborów prezydenckich nie będzie w stanie zaszkodzić ich relacji. Ale te deklaracje padały zanim Donald Trump został 45. prezydentem USA. Czy teraz drogi pierwszych córek rozejdą się na dobre?
Na długo zanim Donald Trump pokonał Hillary Clinton w wyborach prezydenckich, córki obojga zostały przyjaciółkami. Spotkanie Chelsea Clinton i Ivanki Trump nie zostało jednak zaaranżowane przez ich wpływowych rodziców, a przez przyszłych mężów. Jared Kushner – mąż Ivanki i Marc Mezvinsky, mąż Chelsea, znali się od dawna i kiedy Chelsea Clinton przeprowadziła się do Nowego Jorku, w 2003 roku, nie minęło wiele czasu, zanim obie panie zasiadły do pierwszej wspólnej kolacji. Trump i Clinton mają ze sobą wiele wspólnego. I może dlatego ich przyjaźń ma w ogóle szanse na przetrwanie, choć dziś dzieli je najważniejsza rzecz: rezultat wyborów prezydenckich.
Get the look
Dorastanie na pierwszych stronach gazet
Ivanka (34) i Chelsea (36) dorastały w tym samym czasie. I obie często oglądały swoje twarze na pierwszych stronach gazet. Ivanka pewnie częściej niż Chelsea, którą rodzice chcieli jak najlepiej ochronić. Gdy Bill Clinton zasiadał w Białym Domu, Chelsea mogła liczyć na taryfę ulgową ze strony lewicowych mediów. Jednak FOX News i kilka bulwarówek nie uszanowało próśb Clintonów o nienaruszanie prywatności ich nieletniej córki. Wygląd Chelsea, jej postępy w nauce bywały tematem materiałów w kolorowej prasie.
Przeczytaj również: Huma Abedin: najwierniejszy cień Hillary Clinton
Seks-skandale ojców
Erotyczne ekscesy ojców to temat, o którym Ivanka i Chelsea zapewne nie rozmawiają często. Gdy wybuchł skandal z Moniką Lewinsky, Clintonówna miała zaledwie 16 lat. W tym czasie Ivanka przeżyła już rozwód swoich rodziców, seks-skandal wywołany przez romans Donalda z Marlą Maples, ślub ojca z drugą żoną i początki ich separacji. Gdyby więc Ivanka i Chelsea znały się w 1996 roku, córka Trumpa pewnie miałaby sporo rad dla swojej starszej koleżanki z samego szczytu establishmentu. O ile po wyciszeniu afery z Lewinsky, Bill Clinton bardzo pilnował swojego publicznego wizerunku i nie zaliczył kolejnego medialnego romansu (te niemedialne w naszej historii się nie liczą), o tyle dla Donalda Trumpa każda atrakcyjna kobieta była potencjalnym łupem. Ivanka nauczyła się, że komentowanie romansów ojca i jego postawy wobec płci pięknej na nic się zdaje, więc nie zabierała głosu. Tylko w czasie kampanii wyborczej próbowała wybielić jego wizerunek, twierdząc, iż nie jest seksistą, a płeć zupełnie nie odgrywa roli w jego postrzeganiu świata.
Zorientowane na rodzinę
Choć obie przeżyły sporo rodzinnych turbulencji, Chelsea i Ivanka są bardzo zorientowane na rodzinę. Ivanka jest już matką trójki dzieci: Arabelli, Jospeha i Theodora. Chelsea ma dwuletnią córkę Charlotte i 3-miesięcznego syna, Aidana. Dla Ivanki rodzina i życie prywatne to jeden z kluczowych elementów jej marki. Chętnie i często wrzuca do sieci zdjęcia swoich dzieci, pozuje z nimi do sesji dla „Vogue”.
Chelsea przez ostatnie dwa lata tylko raz pokazała na Instagramie swoją córkę, w grudniu 2015 roku, gdy informowała świat o swojej drugiej ciąży. Obie „pierwsze córki” odgrywają kluczowe role w rodzinnych organizacjach. Ivanka zasiada w radzie nadzorczej Trump Organization i nadzoruje kilka kluczowych inwestycji ojca – budowę luksusowego hotelu w Waszyngtonie, nieopodal Białego Domu, oraz kompleksu wypoczynkowego na Florydzie. Oprócz tego projektuje buty, które są dostępne w domach towarowych Nordstorm, oraz tworzy biżuterię i ubrania z myślą o młodych profesjonalistkach, które nie chcą nosić nudnych rzeczy od Ann Taylor, a jednocześnie cenią sobie jakość lepszą niż ta oferowana przez H&M. Z kolei Chelsea pracuje dla Clinton Foundation i Clinton Global Initiative.
Dziewczyny wspierają się w rolach pracujących matek. I choć obie mogą liczyć na pomoc sztabu niań i asystentów, zawsze starają się spędzać czas z rodziną. Zasadą Ivanki jest, że nigdy nie opuszcza rodzinnego śniadania z dziećmi. Z kolei Chelsea zabierała swoje dzieci na wiele wieców wyborczych matki.
Poślubione żydowskim milionerom
Chelsea i Ivanka stanęły na ślubnym kobiercu niemal w tym samym czasie. W 2009 roku Ivanka przeszła na judaizm, a chwilę potem została żoną Jareda Kushnera, dewelopera z Nowego Jorku, który, jak wspominała w wywiadzie dla „VOGUE” w 2015 roku, „na randki zabiera mnie na teren budowy”. Z kolei mąż Chelsea, Marc Mezvinsky jest finansistą i w 2010 roku został mężem jedynej córki Billa Clintona. Ślub odbył się w dwóch obrządkach: żydowskim i metodystycznym. Chelsea nie poszła w ślady młodszej koleżanki i pozostała przy wyznaniu chrześcijańskim.
Doskonale wykształcone
Choć Donald Trump jest przekonany, że inteligencja i wykształcenie to dla kobiety kwestia drugorzędna, Ivanka, podobnie jak on, skończyła prestiżową Wharton School of Business na University of Pennsylvania. Chelsea zdobyła tytuł magistra na dwóch uczelniach: Oxfordzie i Columbia University. I gdy mowa o intelekcie i wiedzy, żadna z dziewczyn nie udaje głupszej, niż jest w rzeczywistości.
Autorki poradników dla młodych kobiet
Pisanie książek to w Ameryce dochodowy biznes. Zwłaszcza, jeśli masz nazwisko tak rozpoznawalne jak Clinton czy Trump. Nic dziwnego, że poradniki autorstwa pierwszych córek sprzedały się jak świeże bułeczki. „The Trump Card: Playing to Win in Work and Life” weszła na rynek w 2009 roku. W przyszłym Ivanka wypuści kolejny potencjalny bestseller- “Women Who Work: Rewriting the Rules for Success”. W swojej książce “It's Your World: Get Informed, Get Inspired & Get Going!” Chelsea przekonuje młode dziewczyny, aby brały sprawy w swoje ręce. Postulat będzie szczególnie aktualny w ciągu następnych czterech lat.
Mistrzynie komplementów
Przez ostatni rok mieszkające na Manhattanie córki prezydentów nie pokazywały się wspólnie, to nie unikały rozmów o swojej przyjaźni. W lipcu 2015 roku na Twitterze, Ivanka cytowała słowa Chelsea: „W życiu nie chodzi o to, co ci się przydarzy. Chodzi o to, co zrobisz z tym, co się przydarzyło.” Jeszcze we wrześniu, w programie „The View” Chelsea tłumaczyła gospodyniom show, że jej przyjaźń z Ivanką zaczęła się na długo przed polityczną batalią i z pewnością nie skończy się z powodu tejże. Czy faktycznie tak będzie? Miejmy nadzieję, że panie nie powtórzą historii swoich rodziców. Wszak Bill i Hillary byli obecni na ślubie Melanii i Donalnda. Co nie przeszkodziło temu ostatniemu w obrzucaniu Hillary błotem i nazwaniu „okropną kobietą.”