Gwiazdy"Ja też mam cellulit i rozstępy". Córka Michaela Jacksona chce zmienić świat mody

"Ja też mam cellulit i rozstępy". Córka Michaela Jacksona chce zmienić świat mody

"Ja też mam cellulit i rozstępy". Córka Michaela Jacksona chce zmienić świat mody
Źródło zdjęć: © Instagram.com | Paris Jackson
04.08.2017 11:16, aktualizacja: 04.08.2017 11:56

Podczas gdy inne dzieciaki chodziły do szkoły, ona walczyła z uzależnieniem i depresją. Jedyna córka Michaela Jacksona dziś wyrasta na celebrytkę i obiecującą modelkę. Za promiennym uśmiechem dziewczyny kryją się jednak doświadczenia, których nie powinno mieć żadne dziecko. W szczerym wywiadzie dla "i-D" Paris opowiada o swojej walce z kompleksami i o tym, jak chce zrewolucjonizować świat mody.

Dorastała w słynnej posiadłości Neverland, na terenie której znajdowało się prywatne zoo i park rozrywki. Bajkowe otoczenie nie uchroniło jej przed trudną konfrontacją z prawdziwym życiem. Po śmierci ojca jedenastoletnia Paris i jej dwóch braci nagle znaleźli się w centrum uwagi mediów.

Paris nie radziła sobie z tym najlepiej, tym bardziej, że z uwagi na jej blond włosy i niebieskie oczy prasa kolorowa zaczęła spekulować, że być może nie jest biologiczną córką króla popu. W tym najbardziej drażliwym momencie życia, dorastaniu, Paris była wystawiona na pastwę wielkiego świata i plotek. Nikt jej nie pomógł. Zaczęła sięgać po narkotyki i alkohol, wkrótce też wpadła w depresję.

Po kilku próbach samobójczych Paris w końcu podjęła leczenie psychiatryczne w ośrodku w Utah. Dzięki temu udało jej się całkowicie odmienić swoje życie – odnowiła kontakt z matką, Debbie Rowe i nauczyła się bardziej pozytywnie patrzeć na świat.

19-letnia Paris ma już pierwsze sukcesy w modelingu na koncie – ostatnio została twarzą kolekcji Calvina Kleina jesień-zima 2017. – Chcę wpłynąć na świat mody i zmienić sposób postrzegania w mediach zarówno kobiet, jak i mężczyzn – mówi Paris w rozmowie z "i-D".

– Być pozytywną osobą wymaga cierpliwości i wewnętrznej siły, co odzwierciedla większość moich postów – mówi Paris. Córka Michaela Jacksona dodaje, że chciałaby wpływać na swoich followersów w "oświecający" sposób.

– Niestety w dzisiejszym świecie to prawie niemożliwe, by czuć się dobrze w swojej skórze 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Szczególnie, biorąc pod uwagę to, czym nieustannie karmią nas media. Wciąż mam nieskończenie wiele lęków i momentów zwątpienia, tak samo jak wszyscy, których znam. Ale pracujemy nad tym - powoli, ale stale. I jest to powód, dla którego chcę zmienić świat mody i urody tak, by nam wszystkim nie było trudno czuć się pięknie takimi, jacy jesteśmy – tłumaczy Paris Jackson.

Czym dla niej jest piękno? – Nie da się go ująć w liczbach, w symetrii, kształtach, kolorach czy czymś podobnym. Piękno, prawdziwe piękno, jest mierzone duszą, osobowością, intencjami, stanem umysłu osoby i tym, co mówi, jak się zachowuje. Jej sercem – przekonuje córka Michaela Jacksona.

Paris przyznaje, że sama nie jest symetryczna, nie ma rozmiaru zero, je hamburgery i mnóstwo pizzy. – Nie mieszczę się w ubrania, jakie noszą modelki na wybiegach, mam znamiona, rozstępy i cellulit. Jestem człowiekiem. Nie lalką w ubraniach – mówi Paris.

– Moim celem jest oświecenie. Może nie osiągnę go w tym życiu, ale przynajmniej się do niego zbliżę – wyznała też uduchowiona. – Mam nadzieję, że będę wywierać pozytywny wpływ na każdą osobę, którą spotkam. I po prostu chcę być szczęśliwa – wyznała dziewczyna.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (9)
Zobacz także