Jagna Marczułajtis-Walczak to nie tylko trzykrotna uczestniczka zimowych igrzysk olimpijskich oraz trenerka narciarstwa, ale też posłanka. 42-latka weszła na scenę polityczną dziesięć lat temu. Najpierw jako radna sejmiku małopolskiego, a później jako posłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Marczułajtis chętnie zabiera głos i angażuje się w sprawy społeczne. Nie przeszła obojętnie wobec Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i zaznaczała, że stoi po stronie kobiet, bo sama doskonale wie, jak trudno jest wychowywać chore dziecko.
"Mam takie poczucie, że ciąża jest sprawą państwową, ale później choroba dziecka i problemy matki są już tylko jej. Radź sobie mamo sama, bo zostajesz sama" - powiedziała w programie "Express Biedrzyckiej".
Od wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji minęło już dwa miesiące, ale uczestnicy strajku nie osiadają na laurach i nadal regularnie wychodzą na ulice lub pokazują swój sprzeciw w internecie.
Jagna Marczułajtis postanowiła nawet zaprotestować podczas przygotowywania świątecznych wypieków. Posłanka wbiła w pomarańczę osiem goździków, tak aby ułożył się z nich charakterystyczny motyw ośmiu gwiazdek, czyli znaku, którego używają przeciwnicy partii rządzącej. "Dekoracje świąteczne" - podpisała.
Marta Lempart o pomyśle referendum ws. aborcji. Aktywistka o słowach Andrzeja Dudy
