Jak dopasować konturowanie do kształtu twarzy?
Nikt nie jest idealny, ale każda z nas do tego ideału dąży. I makijaż jest właśnie po to, aby ukryć mankamenty urody i wydobyć jej walory. Jeżeli modelowanie twarzy wydaje ci się trudniejsze niż fizyka kwantowa - przeczytaj ten artykuł. Specjalnie dla ciebie, pytamy mistrza makijażu Sergiusza Osmańskiego o triki i techniki konturowania każdego kształtu twarzy.
Konturowanie makijażem w wakacje? Tak! Właśnie teraz, kiedy skóra jest lekko muśnięta słońcem trudniej o wpadkę w takim makijażu. Gdyż kontrast pomiędzy cieniowaniem a twoją naturalną opalenizną będzie mniej widoczny, albo niewidoczny w ogóle. Ale zacznijmy od tego, po co jest komu potrzebne konturowanie? –Celem konturowania, jest uzyskanie efektu 3-D i dostosowanie proporcji twarzy do idealnego kształtu, za który przyjęto owal. Niezależnie od kształtu twarzy, zawsze operujemy pędzlem w czterech strefach: na skroniach, kościach policzkowych, nosie oraz linii żuchwy - wyjaśnia Sergiusz Osmański, makijażysta i dyrektor artystyczny Sephora.
Podstawą w konturowaniu są narzędzia oraz technika. I oczywiście, znajomość własnego kształtu twarzy i rysów. Zanim przystąpisz do modelowania, przetestuj w perfumerii paletę bronzerów do tego skomponowanych. Najlepiej, żeby najciemniejszy z nich wyglądał jak twoja naturalna opalenizna (czyli właśnie teraz jest na to idealny moment!). Jeśli wybierzesz zbyt ciemny, twoja zabawa w modelowanie będzie przypominać lekcję z postarzania, rodem ze szkoły charakteryzacji filmowej i teatralnej. Kolorystyka bronzerów powinna być w tonacji beżo-brązów, za to unikać należy kosmetyków z czerwonym pigmentem (w odcieniu cegły czy terrakoty), aby nie uzyskać efektu poparzonej twarzy. Makijażysta poleca, aby sięgać po suche kosmetyki w kamieniu i nakładać je ściętym pod kątem 45 stopni pędzlem lub pędzlem w kształcie stempla. Co robić jeśli bardzo obawiasz się, że sobie nie poradzisz z konturowaniem? Umówić się na początek z makijażystką w perfumerii. Wówczas dokładnie wytłumaczy ci krok po kroku, jak się malować.
*Zobacz także: *Efekt Kim Kardashian czyli jak konturowanie stało sie wielomilionowym biznesem
Lekcja geometrii
W jaki sposób nakładać bronzery, które części twarzy uwypuklić, a które schować? Konturowanie przypomina trochę zabawę ze światłem i cieniem i opiera się na zasadach rodem z geometrii.
–Nos. Zawsze jest niezależny od kształtu twarzy. Modelujemy go więc makijażem, aby wydawał się mniejszy i zgrabniejszy lub smuklejszy - w zależności od jego kształtu. Jeśli jest długi i szczupły, nakładamy rozświetlacz wzdłuż przegrody nosowej oraz pomiędzy dziurkami. Wówczas nos optycznie skracamy i poszerzamy. Natomiast w przypadku nosów szerokich i krótkich, postępujemy zupełnie odwrotnie. Staramy się je wydłużyć i wysmuklić. Nakładamy więc kolor pośredni (drugi w palecie bronzerów) po bokach nosa i „ścinamy” jego skrzydełka– tłumaczy Sergiusz Osmański. Czas przejść do konturowania konkretnych kształtów twarzy.
Twarz kwadratowa lub prostokątna
1. Za każdym razem w konturowaniu, dążymy do idealnego owalu, w związku z tym przy twarzy o ostrych kątach, musimy „pościnać” boki. Najciemniejszym z odcieni, bronzerem - zaznaczamy nasadę żuchwy z lewej i prawej strony twarzy. A także wysoką część skroni przy nasadzie włosów. Dzięki temu, że przyciemnimy kanciaste części twarzy, optycznie je schowamy i uzyskamy owal.
2. Przejdźmy do policzków. Pośredni kolor bronzera nakładamy od tyłu i wysoko, prowadząc linię od zewnętrznego kącika oka, ku dołowi. Wyczuwamy początek kości policzkowej i ciągniemy linię do nasady włosów. Uwaga! W przeciwieństwie do innych kształtów twarzy, u osób o twarzach prostokątnych lub kwadratowych, bronzer nakładamy wyjątkowo: na linii kości policzkowej, a nie pod nią(!). Wszystko po to, aby nie rozbudować optycznie dolnej części twarzy.
3. Następnie, należy wyciemnić środek brody, ale nie zaznaczając jej czubka, tylko nakładając pośredni kolor bronzera od spodu. Pod brodą i w miejscu, gdzie tworzy się tzw. drugi podbródek. Wówczas uzyskamy optyczny efekt spiczastego podbródka, który w twarzach kwadratowych i prostokątnych praktycznie nie istnieje. Nie jest wyraźnie wyodrębniony.
Twarz w kształcie serca lub trójkątna
1. W przypadku serca lub trójkąta, konturowanie czubka brody ma schować i cofnąć zbyt wąski, spiczasty podbródek. Wyjeżdżamy pośrednim kolorem bronzera od czubka brody 2 cm w dół - wówczas szczęka nabiera bardziej krągłego kształtu i tworzy wraz z podbródkiem linię, a nie punkt.
2. Czoło modelujemy wzdłuż linii włosów, robiąc półokrągły pasek. Zaczyna się od końcówki łuku brwiowego i malujemy go jak opaskę - przeciągając do drugiego łuku brwiowego. Ten zabieg, ma na celu zmniejszenie optyczne czoła, które jest zbyt duże w stosunku do dolnej części twarzy.
3. Przy takim kształcie twarzy nie podkreślamy kości policzkowych, aby twarz nie wydawała się zbyt wyszczuplona (i tak już z natury jest bardzo szczupła!). Wystarczy zaznaczyć środek policzków. Aby go znaleźć - uśmiechnij się przed lustrem i zobacz, w którym miejscu dokładnie wystają. Podkreśl je pośrednim kolorem bronzera.
Osobną kategorią w kształtach twarzy jest tak zwany odwrócony trójkąt. I może dotyczyć każdej kobiety niezależnie od jej urody. Powód? Wraz z wiekiem opada owal, policzki zapadają się i cała twarz przegrywa z prawem grawitacji. Co robić, aby wyglądać młodziej?
–Zaznaczamy pośrednim odcieniem bronzera literę V na wysokiej części kości policzkowej, łączonej ze skronią. To działa jak optyczny lifting. Podnosi rysy twarzy. Warto także dodać na środek policzków róż w odcieniu intensywnego, ale bladego różu, aby ożywić skórę– podpowiada Sergiusz Osmański.
Twarz okrągła
1. Po pierwsze, przy bardzo okrągłej twarzy najważniejsze jest jej wyszczuplenie. Uzyskamy je zaznaczając wokół całej twarzy 1,5 cm owalną ramę najciemniejszym z bronzerów.
2. Przy takim kształcie twarzy, cieniowanie pod kością policzkową jest poziome. Po to, aby nie rozbudowywać dolnej części twarzy. Prowadzimy pośrednim brązem linię od linii uśmiechu do połowy małżowiny ucha. Wówczas twarz uzyskuje kształt szczuplejszy.
3. Mocno „ścinamy” skroń tuż nad jednym i nad drugim łukiem brwiowym - trochę w stylu lat 80. Ale za to nie tykamy brody! Wystarczy, że wokół całej twarzy zrobiliśmy wyszczuplającą ramkę.